RAPORT Z WOJNY. Alarm przeciwlotniczy w obwodzie kijowskim, nalot na Ochtyrkę i ewakuacja Sum [VIDEO]

Ewakuacja mieszkańców Sum. / foto: screen Twitter
Ewakuacja mieszkańców Sum. / foto: screen Twitter
REKLAMA
Alarm przeciwlotniczy ogłoszono w środę w obwodzie kijowskim – poinformowała agencja Ukrinform, powołując się na szefa administracji obwodowej Ołeksija Kułebę.

„Obwód kijowski – alarm przeciwlotniczy. Zagrożenie atakiem rakietowym. Wszyscy natychmiast do schronów” – napisał Kułeba na Telegramie.

REKLAMA

Ewakuacja Sum

Z Sum, na północnym wschodzie Ukrainy, ewakuowano bezpiecznie we wtorek w dwóch falach około 5 tys. osób – podała w środę rano kancelaria prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

„Udało się przeprowadzić dwie fale ewakuacji. Około 5 tys. osób jest już bezpiecznych″ – napisał na Telegramie zastępca szefa kancelarii prezydenta Kyryło Tymoszenko; dodał, że z miasta wyjechało też ponad tysiąc prywatnych samochodów.

Portal Nexta podał wcześniej, że z miasta bezpiecznie ewakuowano wielu mieszkańców w 20 autobusach.

Ostrzał Ochtyrki

Wcześniej w środę Dmytro Żywycki, szef Obwodowej Administracji Państwowej, cytowany przez Ukrinform, poinformował, że: po dwugodzinnym bombardowaniu i ostrzale ludności cywilnej w Ochtyrce, w obwodzie sumskim na północy Ukrainy, zginęła co najmniej jedna osoba, 14 zostało rannych.

Liczba ofiar zapewne wzrośnie, „bilans nie jest ostateczny, trudno jest teraz policzyć zabitych, nie wszystkich odnaleziono” – napisał Żywycki na Telegramie. Podkreślił, że rosyjskie siły ostrzeliwały obiekty cywilne, a nie wojskowe „jak twierdzi rosyjska propaganda″.

Zakładnicy torturowani?

Minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko oświadczył w nocy z wtorku na środę, że będący zakładnikami Rosjan pracownicy elektrowni atomowej w Zaporożu są poddawani torturom i wymusza się na nich deklaracje, które Kreml chce wykorzystać w celach propagandowych.

W elektrowni atomowej w Zaporożu, największej w Europie, przetrzymywanych jest ponad 100 pracowników i około 200 ukraińskich ochroniarzy. Nie mogą oni opuszczać obiektu od 24 lutego, kiedy obiekt zajęły sił rosyjskie.

Na miejscu jest ograniczony dostęp do leków i jedzenia, dlatego też pracownicy ograniczają się do jednego posiłku dziennie.

Źródło: PAP

REKLAMA