Seszele i Malediwy – rosyjskie jachty i setki turystów z tego kraju

Atol Kaafu na Malediwach Fot. Wikipedia Giorgio Montersimo
REKLAMA
250 rosyjskich turystów wylądowało tylko 4 marca na Seszelach bezpośrednim lotem z Moskwy z dużymi sumami w gotówce. Agencja informacyjna Seszeli potwierdzała, że samoloty Aeroflotu z Moskwy były prawie pełne.

Rosyjskie banki są sankcjonowane i „odłączane” od międzynarodowych systemów płatniczych. Aeroflot ogłosił wstrzymanie wszystkich lotów międzynarodowych poza Białorusią, ale dla tych wyposażonych w pliki dolarów turystów to będzie tylko przedłużenie wakacji.

Seszele zagłosowały za rezolucją ONZ krytykującą agresję Rosji, ale ten kraj nie stosuje żadnych sankcji. Interesy z Rosją trwają najlepsze. Na archipelag przyjechał nawet z wizytą nadal rosyjski wiceminister handlu.

REKLAMA

Na Malediwach widać z kolei jachty rosyjskich miliarderów, które znalazły tu sobie nową i bezpieczną bazę przed sankcjami międzynarodowymi. Co najmniej 5 super-jachtów przybyło do archipelagu w pierwszych dniach wojny.

Jachty miliarderów z Rosji uciekały z Europy, ale też z Dubaju w obawie, że także Emiraty nałożą sankcje. Jedna z super-jednostek przybyła ze Sri Lanki. Miejscowy biznesmen Abdulla Jabir, który jest również parlamentarzystą, uważa to za „szansę dla swojego kraju”.

Mówi, że „nie muszą się obawiać, że zostaną przez nas usankcjonowani” i liczy, że ta muzułmańska republika sporo na tym zarobi. Podobno inne rosyjskie jachty są już w drodze na ten archipelag. Kto bogatemu zabroni…

France Info

REKLAMA