Zagraniczni studenci z Ukrainy skarżą się na złe traktowanie. Twierdzą, że są zabici i ranni [VIDEO]

Uchodźcy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Medyce. Foto: PAP (Darek Delmanowicz)
Uchodźcy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Medyce. Foto: PAP (Darek Delmanowicz)
REKLAMA
Na uczelniach Ukrainy studiowało 76 000 zagranicznych studentów ze 155 krajów. Często byli to studenci z krajów trzeciego świata, których przyciągało niskie czesne i koszty utrzymania. Około 25 procent z nich pochodziło z Indii, spore grupy z Maroka, Turkmenistanu, Nigerii, Chin i Pakistanu.

„Kiedy wybuchła wojna, administracja uczelni przeniosła nas do piwnic hostelu. Przebywałem razem z grupą około 120 studentów z Nigerii, Chin, Indii, a nawet miejscowych Ukraińców” – wspomina student z Pakistanu Arshad, który był zapisany na uczelni technicznej w Charkowie.

Po tygodniu, 3 marca Arshad ów załapał się na autokar zorganizowany przez ambasadę Indii dla 25 hinduskich studentów. Dotarli do Tarnopola, gdzie Pakistan przeniósł swoją ambasadę 4 marca. „Byłem jedynym Pakistańczykiem” – dodaje uciekinier. W Tarnopolu spędzili noc w hostelu wynajętym przez ambasadę Indii. Stamtąd ruszyli na granicę rumuńską.

REKLAMA

Arshad był rozczarowany zachowaniem ambasady Pakistanu i mówił, że ta nic nie robiła dla swoich obywateli. Podobne pretensje ma Afifa Maham, studentka trzeciego roku Uniwersytetu Medycznego w Tarnopolu, której udało się dotrzeć do Warszawy.

Jednak już ambasador Pakistanu w Polsce Malik Muhammad Farooq osobiście przyjechał po nią i pięć innych kobiet, z którymi podróżowała na dworzec kolejowy, kiedy dotarli do Polski. „Ambasada zorganizowała nam nawet hotel w Warszawie” – dodała.

Pretensje pod adresem ambasadora na Ukrainie ma wiele osób. „Ciągle powtarzał im, abyśmy pozostawali na miejscu i skupiali się na studiach” – skarży się pakistański student stomatologii. Było to już w czasie kiedy kolejne ambasady wzywały obywateli do opuszczenia tego kraju.

Jednak ambasada Pakistanu na Ukrainie informowała, że bezpiecznie ewakuowała 1476 obywateli i studentów Pakistanu. MSZ odrzuca te oskarżenia.

Część Pakistańczyków skarżyła się jednak na zachowanie ukraińskiej straży granicznej. Mieli używać „pałek” i przepuszczali w Medyce Ukraińców kosztem innych nacji. Miały nawet być ofiary śmiertelne. Niejaki Rayyan, twierdził, że widział „śmierć dwóch młodych indyjskich chłopców i pomagał ułożyć ich ciała na poboczu drogi”.

„Wiele frustracji i gniewu wśród mężczyzn oraz przepychanek było spowodowane tym, że wszyscy byli głodni, spragnieni , zmarznięci i wyczerpani, a na dodatek traktowani inaczej, co przepełniło czarę goryczy” – tłumaczy student w mediach Pakistanu. Jakoś tylko nie dodaje, że jego „rywalami” w kolejce do granicy były… kobiety z dziećmi.

Właśnie z takich zachowań i wymuszania specjalnego traktowania przez niektórych zagranicznych studentów, wzięły się pogłoski o rzekomy „rasizmie” funkcjonariuszy granicznych. Niestety, podobne wersje kolportowali także po powrocie do swoich krajów.

REKLAMA