Francuski wymiar sprawiedliwości potwierdził, że postawił w stan oskarżenia znanego aktora Gérarda Depardieu. Zarzuca się mu „gwałt” i „napaść seksualną”. Decyzję podjął paryski Sąd Apelacyjny w czwartek 10 marca.
Skarga na aktora wpłynęła w sierpniu 2018 roku. Była już raz oddalona, ale z odwołaniem i ponownym powództwem wystąpiła aktorka Charlotte Arnould. Tym razem jej skarga trafi do sądu.
O przyjęciu do rozpatrzenia w sądzie sprawy Depardieu poinformował paryski prokurator generalny Rémy Heitz. Stwierdził, że na tym etapie śledztwa istnieją poważne przesłanki, które uzasadniają, że Gérard Depardieu może być przedmiotem dochodzenia.
Ciekawe będą sympatie Francuzów. Kilka dni temu Gérard Depardieu na swoim koncie na Instagramie zamieścił zdjęcie, na którym ściska się Władimirem Putinem. Podpisał je: „przyjaźń”. Odebrano to jako poparcie dla Rosji. Później zdjęcie usunięto, ale niesmak pozostał.
Gérard Depardieu udzielił też wywiadu gazecie „Journal du Dimanche” pod koniec lutego. Tam aktor, który przyjął w 2013 roku obywatelstwo Rosji, groził oddaniem paszportu… francuskiego.
Aktor usunął słynne zdjęcie z Putinem ze swojego konta i powiedział, że sprzeciwia się wojnie, którą określił jednak nadal używając terminologii Putina, jako „bratobójstwo”. Na razie aktor przełożył we Francji kilka występów.
Źródło: Le Figaro