Mentzen: W interesie USA leży, by Ukraina stała się „drugim Afganistanem”, a Polska… [VIDEO]

Sławomir Mentzen Źródło: YouTube
Sławomir Mentzen Źródło: YouTube
REKLAMA
Już od prawie trzech tygodni trwa wojna na Ukrainie, co całkowicie zmieniło polską debatę publiczną. Nasze problemy z UE chwilowo zniknęły, „Polski Ład” zniknął i nawet wirus celebryta […] również zniknął – mówi dr Sławomir Mentzen w swoim najnowszym nagraniu. Wiceprezes partii KORWiN stwierdził, że skoro już wszyscy zabrali głos ws. wojny, to on również zabierze.

– Mieszkańcy Twittera, Instagrama i Facebooka musieli przestawić się z wirusologii i zdrowia publicznego na komentowanie wojny. Nie mogąc zostać w tyle i ja nagrałem komentarz. Jeżeli przeczytałeś już analizy influencerek modowych, dziennikarzy sportowych oraz celebrytów bez wyraźnej specjalizacji, możesz posłuchać i mnie – pisze swoich mediach społecznościowych Sławomir Mentzen i udostępnia wideo, na którym, jak sam twierdzi, podaje „garść oczywistości o wojnie na Ukrainie”.

Wolnościowiec poinformował, że choć rzeczy, o których mówi są oczywiste, to w jego opinii nie wybrzmiały one odpowiednio w debacie publicznej.

REKLAMA

– Państwa, podobnie jak i ludzie, mają swoje interesy. I różne państwa mają różne interesy. One czasem są zbieżne, a czasem są zupełnie rozbieżne, wręcz przeciwstawne. I zastanówmy się, jakie interesy mają obecnie takie państwa jak: Ukraina, Polska czy Stany Zjednoczone – powiedział na samym początku dr Mentzen.

– Jest zupełnie rzeczą oczywistą […] że w interesie Ukrainy jest to, żeby być państwem samodzielnym. To znaczy, Ukraińcy chcą obronić się przed Rosją. W związku z czym Ukraina bardzo by chciała, żeby ten konflikt, który obecnie mamy, tę agresję Rosji na Ukrainę możliwe zglobalizować tak, żeby jak największa liczba państw do tej wojny się włączyła stwierdził wiceprezes partii KORWiN.

Dr Mentzen zaznacza, że „w tym nie ma absolutnie niczego złego”, bo „jest to realizacja ich interesu”. Ekspert ekonomiczny Konfederacji zauważa, że „to samo robiliśmy w roku 1939”.

– Trochę inne interesy mają Stany Zjednoczone. Stany oczywiście nie są monolitem. […] no ale punktem spojrzenia dominującej, bardzo istotnej frakcji w Stanach Zjednoczonych jest to, żeby Ukraina broniła się jak najdłużej przed Rosją. To znaczy Ukraina może wygrać, może nie wygrać – jest to drugorzędne – ale ma jak najdłużej się bronić. Ten konflikt powinien trwać jak najdłużej. W interesie Stanów Zjednoczonych absolutnie nie jest to, żeby Ukraińcy powiedzieli „poddajemy się, Rosjanie wchodźcie, my już nie chcemy z wami walczyć” – uważa Sławomir Mentzen.

– Dlatego Stany Zjednoczone będą robiły dużo, żeby Ukraińcom pomóc. Zresztą cały czas im pomagają, przysyłając tam broń – dodaje. – Ale w interesie Stanów Zjednoczonych nie jest wchodzenie w wojnę z Rosją. Jest niewiele takich państw na świecie, których konflikt taki zbrojny między sobą może doprowadzić do wojny atomowej, która absolutnie nie jest w niczyim interesie, może poza najbardziej radykalnymi ekologami.

– W związku z czym raczej tej wojny nie będzie i Amerykanie nie chcą doprowadzić do wojny z Rosją – uważa wiceprezes partii KORWiN i dodaje, że USA zrobi wiele, by pomóc Ukrainie, ale nie zrobi „wszystkiego”.

Według dra Mentzena dla interesów USA dobrze by było, gdy „ta wojna trwała i 20 lat, żeby Ukraina stała się takim drugim Afganistanem”.

Polityk tłumaczy, że długa wojna będzie osłabiać rosyjską gospodarkę, armię i odwracać uwagę Rosjan od innych miejsc na świecie „gdzie być może Amerykanie będą mogli załatwić swoje interesy”.

– A jaki interes mamy my, Polacy? No przede wszystkim oczywiście nie chcemy tego, żeby Rosja zajęła Ukrainę. Byłoby to dla nas wybitnie niekorzystne. Tak, jak jeszcze niedawno mieliśmy z Rosją bardzo krótką granicę tam przy Kaliningradzie, o tyle teraz sytuacja trochę się pogorszyła ponieważ od niedawna wojska rosyjskie na stałe stacjonują na Białorusi, więc ta ewentualna linia frontu się niestety trochę wydłużyła i byłoby dla nas wybitnie niekorzystne, gdy Rosjanie zajęli też Ukrainę – mówi dr Sławomir Mentzen.

Dalej ekspert ds. ekonomii Konfederacji zauważa, że „tak jak dla Polski w 1939 roku było niekorzystne, że Niemcy mogą nas zaatakować zarówno z terenów Czechosłowacji jak i z terenu Niemiec, tak teraz dla nas jest bardzo niekorzystne, że wojska rosyjskie mogą się rozwinąć wzdłuż całej granicy z Białorusią, a być może mogłyby również wzdłuż granicy z Ukrainą”.

– Ale czy w naszym interesie jest wchodzenie do wojny z Rosją po stronie Ukrainy? No również nie. Czy Polska jest gotowa w tym momencie do wojny? Czy nasza armia od lat przygotowywała się do tego, żeby w roku 2022 ruszyć na Rosję? Nie.

Dr Mentzen stwierdza, że „ta narracja, że mamy powtórkę z 1939 roku, ale teraz dla odmiany my nie jesteśmy Polską, tylko my jesteśmy Francją, która może ruszyć do ataku, ale wcale nie musi, a jeżeli nie ruszy do ataku, to sama potem zostanie zjedzona – tam jakieś ziarno prawdy oczywiście leży„.

Wiceprezes partii KORWiN stwierdza jednak, że różnica jest taka, że „my absolutnie jesteśmy w tym momencie do tej wojny gotowi, a po drugie Rosja ma głowice jądrowe, których Niemcy w 1939 roku nie mieli”.

– My do tej wojny włączyć się nie chcemy. Chcemy oczywiście pomagać Ukrainie, chcemy otoczyć opieką uchodźców, chcemy tam wysyłać jakieś zaopatrzenie, ale w naszym żywotnym interesie jest to, żeby do tej wojny teraz nie przystępować – stwierdza wolnościowiec.

Mentzen zwraca tu uwagę na „asymetrię ryzyka pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi”. Według polityka ryzyko wepchnięcia Polski do konfliktu z Rosją jest dla USA „do zaakceptowania, co widzieliśmy przy sprawie MIG-ów”.

Korwinista zauważa, że Polska musi wspierać Ukrainę, ale musi się również pilnować, by „nie przegiąć”. Musimy być także świadomi tego, że każde z tych państw – Polska, Ukraina i USA – ma inne interesy w tym momencie.

REKLAMA