Tusk nie pomógł kandydatce centrum. Kolejny sondaż prezydencki wieszczy rosnącą przewagę Macrona

Emmanuel Macron. Foto: print screen z YouTube/Le Monde
Emmanuel Macron. Foto: print screen z YouTube/Le Monde
REKLAMA
W sondażach wyborów prezydenckich we Francji Emmanuel Macron umacnia swoją przewagę. Ciekawe rzeczy dzieją się za jego plecami. Słabnie kandydatka centrowych Republikanów, której kilka dni temu udzielił wsparcia w Paryżu.. Donald Tusk.

Tusk brał udział w posiedzeniu „międzynarodówki” EPL, do której należą Republikanie. Wspierał ich kandydatkę Valerie Pecresse i apelował o „powstrzymanie” Marine Le Pen. Pecresse spadło, Le Pen nadal zajmuje drugie miejsce. Najwyraźniej to, do czego dotknie się ten polityk, wychodzi mu na opak….

Wracajmy jednak do sondaży. Według Ipsos-Sopra Steria, ubiegający się o reelekcję Macron ma 30,5% głosów poparcia w I turze. Zmierzyłby się w niej z Marine Le Pen (16%), która ciągle wyprzedza innego prawicowego kandydata – Erica Zemmoura (13,5%) ).

REKLAMA

Tej dwójce zaszkodziły wcześniejsze prorosyjskie wypowiedzi w obliczu wojny na Ukrainie. Odwrotnie, niż kandydatowi skrajnej lewicy ze Zbuntowanej Francj (LFI). Ich kandydat Jean-Luc Mélenchon, który nadal chce wyprowadzać Francję z NATO, dostał już 12%.

Po raz pierwszy w sondażach zajął 4 miejsce i wyprzedził wspomnianą już kandydatkę Republikanów Valérie Pécresse (11%). Reszta kandydatów ma wyniki jednocyfrowe.

Hipotezy dotyczące II tury, która ma się odbyć 24 kwietnia, we wszystkich wariantach wieszczą wygraną Macrona. Z starciu Marine Le Pen uzyskuje nawet 60% głosów, a z Zemmourem nawet 66%. Komentatorzy mówią że jest to efekt jednoczenia się Francuzów wokół władzy w obliczu zagrożenia zewnętrznego.

Zresztą Marine Le Pen oskarżyła wprost Macrona o wykorzystywanie konfliktu na Ukrainie do „straszenia Francuzów” w celach wyborczych. Wskazała np., że Emmanuel Macron z okazji szczytu wersalskiego przemawiał do mediów „z wyjątkowo poważną i poważną miną”, twierdząc, że jest „pesymistyczny co do wyniku negocjacji”. Jednak kilka chwil później w wywiadzie po angielsku już był… „optymistą”.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA