
Siły Powietrzne Ukrainy napisały w mediach społecznościowych, że rosyjski dron miał wlecieć w polską przestrzeń powietrzną. Miał on zostać zestrzelony po powrocie nad terytorium Ukrainy. Informacja ta jednak nie została potwierdzona ani przez Polskę, ani przez NATO.
AKTUALIZACJA: Szef KPRM o rosyjskim dronie w Polsce: informacja medialna, której nie potwierdzają służby wojskowe
Rzecznik dowództwa ukraińskich Sił Powietrznych Jurij Ihnat w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych stwierdził, że wojskowe radary miały w poniedziałek zarejestrować ruch bezzałogowego statku zwiadowczego typu Forpost nad poligonem w Jaworowie.
Według sił ukraińskich dron miał najprawdopodobniej badać skalę zniszczeń jednostki wojskowej wyrządzonych w niedzielnym ataku rakietowym. Później obiekt miał przekroczyć polską granicę. Gdy dron wrócił nad Ukrainę, został zestrzelony przez obronę przeciwlotniczą.
– Rosjanie kontynuują swoje prowokacyjne działania i nie wahają się wlatywać w przestrzeń powietrzną państw członkowskich NATO – mówił Ihnat.
Ukraińcy poinformowali także o wypadku drona Orlan-10 w Rumunii. Jest to sprzęt będący na wyposażeniu rosyjskich sił zbrojnych.
Zobacz także: RAPORT Z WOJNY. Trzy eksplozje w Kijowie. Rakiety trafiły w budynek mieszkalny [VIDEO]
Źródło: gazeta.pl