Francja przed wyborami. Prefektura Żyrondy zamknęła radykalny meczet

Bordeaux Fot. Wikipedia
REKLAMA
Prefektura Żyrondy wydała dekret o zamknięciu na pół roku meczetu Al Farouk w Pessac na przedmieściach Bordeaux. Tamtejszym imamom zarzucono promowanie „radykalnego islamu” i „ideologii salafickiej”.

Postępowanie przeciw meczetowi za głoszone tam radykalne tezy islamizmu wszczęto 24 lutego. Ostatecznie prefekt Nowej Akwitanii i Żyrondy Fabienne Buccio ogłosiła dekretem prefektury „zamknięcie meczetu Al Farouk w Pessac na okres 6 miesięcy”.

Prefektura uważa, że meczet, zarządzany przez stowarzyszenie „Rassemblement des Musulmans de Pessac”, uległ radykalizacji, a przejawem tego są treści kazań, które „regularnie podżegają do nieprzestrzegania praw Republiki”.

REKLAMA

Wśród zarzutów jest propagowanie „śmierci męczeńskiej” na świętej wojnie i rozpowszechnianie „publikacji z mową nienawiści skierowaną przeciwko Izraelowi”. Prefekturze nie spodobały się także nauki potępiające muzułmanów, którzy nie przestrzegają „rygorystycznej wizji islamu”.

Meczet odwiedzali też często imamowie podejrzewani o bliskie relacje z radykalnym islamem i salafizmem, a nawet z organizacjami uznawanymi za terrorystyczne. Według prefekt Fabienne Buccio, w meczecie miały miejsce akty „podżegania do nienawiści i dyskryminacji”.

Za naruszenie zakazu działalności meczetu grozi kara sześciu miesięcy pozbawienia wolności i grzywna w wysokości 7500 euro. Rektor ma prawo się odwołać. Zamykanie meczetów to ostateczności z zwykle takie działania poprzedzają negocjacje ze stowarzyszeniem religijnym. Francja jednak weszła w kampanię wyborczą i pewnie rząd chce zyskać jakieś dodatkowe punkty.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA