Francuzi twierdzą, że Bruksela mocno się „krzywi na podróż trzech europejskich przywódców do Kijowa”

Władimir Putin i Emmanuel Macron. Foto: PAP/News Pictures
Władimir Putin i Emmanuel Macron. Foto: PAP/News Pictures
REKLAMA
Dziennik „Le Figaro” podaje, że urzędnicy z Brukseli mocno „krzywią się” na podróż premierów Polski, Czech i Słowenii do Kijowa. Gazeta twierdzi, że „wielu obawia się konsekwencji tej samotnej inicjatywy”, podobno „nie uzgodnionej z dwudziestoma siedmioma krajami”.

„Podróż trzech europejskich przywódców do Kijowa sprawia, że ludzie się krzywią” – pisze Le Figaro. Gazeta przypomina, że Wołodymyr Zełenski spotykał się z premierem Polski Mateuszem Morawieckim, premierem Czech Petrem Fialą i premierem Słowenii Janezem Jansą.

Zelenski po rozmowie z premierami Polski, Słowenii i Czech: są z nami, żeby nas wesprzeć, to mężny krok

REKLAMA

Co prawda brukselska korespondentka „Le Figaro” dodaje, że „Mateusz Morawiecki poinformował o wszystkim Przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela oraz Przewodniczącą Komisji Ursulę von Der Layen”, ale ma to być ich oddolna inicjatywa.

Warto dodać, że większość francuskich mediów zlekceważyło wagę tej wizyty. Można się zastanawiać, czy pod pojęciem „ludzi w Brukseli” nie kryje się czasami także Pałac Elizejski i jego lokator Macron?

Kaczyński: potrzebna misja NATO na Ukrainie [VIDEO]

Tak to już bywa, że w tym kraju media są widocznym „przedłużeniem” polityki zagranicznej rządu. Wizyta czwórki premierów może się wydawać z perspektywy Sekwany zaostrzaniem konfliktu i tworzeniem kolejnego poważnego kłopotu, tym bardziej, że Francuzi mają na głowie swoje wybory.

Sam Macron raczej stracił szanse na odegranie roli mediatora. Wynika to obserwacji rosyjskich mediów, które wzięły sobie Francję na celownik. Mamy tam kpiny z tego prezydenta, a nawet wypominanie Paryżowi… kampanii napoleońskiej w Rosji.

REKLAMA