Postęp w Ameryce, niegdyś Łacińskiej. Chile wpisuje zabijanie nienarodzonych dzieci do konstytucji

Chile.
Kongres narodowy Chile w Valparaiso Fot. Wikipedia
REKLAMA
Parlament Gwatemali uchwalił ustawę ograniczającą zabijanie nienarodzonych dzieci i wprowadzania w tym kraju „homo-ślubów”. Jednak prezydent Alejandro Giammattei zwrócił się do deputowanych o jej zamrożenie.

Przegłosowana już ustawa trafiła do ”archiwum” i nie wjedzie w życie. Prezydent jest podobno „konserwatystą”. Ustawa nowelizowała kodeks cywilny i wyraźnie zakazywała „małżeństwa” między dwojgiem osób tej samej płci. Przypominała, że takie „normy postępowania są sprzeczne z naturalnym porządkiem małżeństwa i rodziny” i zagrażają zasadom moralności.

Decyzję prezydenta tłumaczy trochę zmasowany atak na Gwatemalę międzynarodowych organizacji. Np. teraz Amerykańska Komisja Praw Człowieka (IACHR) „z zadowoleniem” przyjęła decyzję o wycofaniu ustawy, uznając, która podobno łamała „podstawowe zasady równości i niedyskryminacji w świetle prawa międzynarodowego”.

REKLAMA

Mimo tego prawo Gwatemali nadal nie dopuszcza do homo-ślubó, a aborcja jest dopuszczalna w wyjątkowych sytuacjach. Za to w Chile, gdzie trwają prace nad nową konstytucją, „postępowcy” poszli za ciosem.

Konwencja Konstytucyjna Chile, która ma całkowicie zerwać z ustawę zasadniczą pochodzącą z czasów władzy Augusto Pinocheta (1973-1990), zatwierdziła we wtorek 15 marca osobny artykuł zezwalający na zabijanie dzieci nienarodzonych.

108 głosów padło „za”, 39 „przeciw”, a 6 członków tego ciała się wstrzymało od głosu. W ten sposób Konstytuanta zatwierdziła kolejny artykuł „o prawach seksualnych i reprodukcyjnych”.

Stwierdza się w nim, że państwo musi zapewnić „swobodnego przerwania ciąży”. W Chile aborcja była dozwolona w przypadku zagrożenia życia matki, dziecka lub gwałtu. Konwent Konstytucyjny przedstawi swój projekt przed 4 lipca. Jeszcze w tym roku odbędzie się referendum mające zaakceptować nową Konstytucję.

Źródło: AFP

REKLAMA