Od 17 marca Polacy będą mogli kupować sprzęt wojskowy. Szkoda tylko, że nie dla siebie

Zdjęcie ilustracyjne: Pexels
Zdjęcie ilustracyjne: Pexels
REKLAMA
Od 17 marca do 17 maja br. każdy polski obywatel może nabyć wojskowy sprzęt ochronny… w celu przekazania go na Ukrainę. Partia KORWiN apeluje, by Polacy mogli kupować taki sprzęt również dla siebie.

11 marca w życie weszła ustawa dotycząca obrotu sprzętem wojskowym. Zasady kupowania wojskowego sprzętu ochronnego zostały uproszczone. Uproszczono również zasady wywozu takiego sprzętu z terytorium RP.

„Wśród zaopatrzenia znajdują się sprzęty opancerzone lub ochronne, konstrukcje oraz ich elementy składowe (płyty opancerzone, metalowe i niemetalowe), kamizelki kuloodporne, hełmy wojskowe i policyjne, ochraniacze twarzy, kończyn i innych części ciała” – napisano w komunikacie na stronie Ministerstwa Rozwoju i Technologii.

REKLAMA

Na pierwszy rzut oka wygląda to na dobrą wolnościową zmianę. Rzeczywistość jest jednak inna.

Polacy mogą kupować wojskowy sprzęt ochronny, ale nie dla siebie, tylko dla Ukraińców. Dla siebie wciąż nie mogą kupić nawet kamizelki kuloodpornej, bo, zdaniem wielu przedstawicieli służb państwa, utrudniałoby to pracę np. policji.

O zmianę takiego stanu rzeczy apeluje partia KORWiN, która jest częścią wolnościowego skrzydła Konfederacji.

„Dobrze, jakby Polacy mogli to kupić również dla siebie. Zadbajmy także o nasze bezpieczeństwo! Nigdy o tym nie zapominajmy!” – piszą korwiniści na Twitterze.

REKLAMA