
– Jeżeli ja powiedziałem, że to jest zbrodnia i że Putin oszalał, to nie wiem, co ja jeszcze mogę mocniej powiedzieć – mówił na kanale „namzalezy.pl” na YouTube poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke.
Redaktor prowadzący pytał o to, czy „nie jest już najwyższa pora, by jasno i wprost stwierdził Pan, że Putin i Rosja to nasi wrogowie″.
– Z chwilą, kiedy 5 listopada połknął Białoruś, Rosja z naszego potencjalnego sprzymierzeńca, jakim była na tyłach Białorusi i Ukrainy, nagle stała się naszym sąsiadem, a więc potencjalnym wrogiem. Jak jeszcze połknie Ukrainę, no to już całkiem – odparł Korwin-Mikke.
– W tej chwili sytuacja jest taka. Zawsze mówiłem, że potencjalnym wrogiem jest Ukraina, bo to ona tam domaga się Przemyśla, Rzeszowa, prawda, całego Zasania – kontynuował Korwin-Mikke. Prowadzący rozmowę redaktor jednak stanowczo zaprotestował, mówiąc: „Panie Januszu, no kto tam się domaga Przemyśla i Rzeszowa, jakieś marginalne grupy”.
– Proszę Pana, trzy procent ludzi. Otóż dokładnie tyle miała NSDAP na pięć lat przed dojściem Hitlera do władzy. Dokładnie tyle – wskazał Korwin-Mikke.
Korwin-Mikke: To jest w interesie Polski
– I z tego punktu widzenia teraz, po połknięciu Białorusi, mamy dwóch wrogów, którzy się biją między sobą. To jest bardzo korzystne dla nas i oczywiście popieramy słabszego, czyli Ukrainę – to jest w interesie Polski. Poza tym mamy sympatię – dodał i podkreślił, że „uczucia nie są sprawą polityczną”. – Ja wiem, że oni są słabsi, prawda, sympatyczni, biją się dobrze, zostali zaatakowani – kontynuował.
– Natomiast z punktu widzenia interesu Polskiego jest, żeby Ukraina to wygrała, bo jest jeszcze szansa dodatkowa. Jeżeli Ukraina da po nosie JE Włodzimierzowi Putinowi i ten zostanie obalony, Rosja podwinie ogonek i ucieknie, to w tym momencie (…) JE Aleksander Łukaszenka oświadczy, że ta umowa z Putinem jest nieważna (…) i znów powie, że jest niepodległa Białoruś – podkreślił.
„W tym celu nie należało zwalczać Łukaszenki″
W dalszej części rozmowy prowadzący przypomniał, że wie od Korwin-Mikkego, iż „Rosja to teraz nasz wróg” i zapytał „co z tym robimy?”. – Rosja ma Królewiec, to od dawna. De facto robi już co chce na Białorusi, kto wie być może za chwilę wchłonie Ukrainę, nie wiadomo, no i co teraz? – pytał redaktor.
– Polakom się oczy otworzą jak Rosjanie zażądają korytarza z Białorusi, z Brześcia, do Królewca, wzdłuż granicy litewskiej, prawda – mówił Krowin-Mikke. – W tym celu nie należało zwalczać Łukaszenki. Jeżeli się nie chciało, żeby przyszła Rosja, to nie trzeba było zwalczać Łukaszenki.
Korwin-Mikke: „Sympatyzuję z Ukrainą″
– Co, w związku z tym, że – tak jak Pan mówi – Rosja jest teraz naszym wrogiem. Spodziewałbym się, nie wiem, może jakichś antyrosyjskich wypowiedzi, mocnego antyrosyjskiego nastawienia z Pana strony – wskazywał redaktor prowadzący wywiad.
– Ani jednego Pan nie znajdzie prorosyjskiego ani antyrosyjskiego ode mnie nastawienia. Jestem kibicem w tej wojnie, sympatyzuję z Ukrainą, ale ja jestem kibicem. Polska nie jest stroną w tej wojnie – podkreślił Korwin-Mikke.
– Mówię już o, nie tyle wojnie, co sytuacji na arenie międzynarodowej pomiędzy Polską a Rosją – dodawał redaktor. Poseł Konfederacji przypomniał w tym momencie swoją wypowiedź, że „było szaleństwem oferowanie ukraińskim pilotom naszych MIG-ów, które by startowały z naszych lotnisk”.
– To czy Pan powie, że to jest prorosyjska wypowiedź? – pytał Korwin-Mikke.
– Nie, ale to chyba było później widać, że nie tylko Pan tak mówił i tutaj jednak trzeźwo się zachowano – odparł redaktor.
„Jakie mogę dawać jeszcze antyrosyjskie wypowiedzi?”
W dalszej części programu Korwin-Mikke dopytywał: „jeżeli ja powiedziałem, że to jest zbrodnia i że Putin oszalał, to ja nie wiem, co ja jeszcze mogę mocniej powiedzieć. Jakie mogę dawać jeszcze antyrosyjskie wypowiedzi?”.
– No nie wiem, jakoś tak zdecydowanie zareagować, również publicystycznie, politycznie i zwracać uwagę, że Rosja wchłonęła za dużo i teraz musimy skupić się – ze wschodu – na tworzeniu obrony przeciwko Rosji, w tej czy innej formie, bo to już nasz wróg – dodawał redaktor.
– No właśnie to mówię, tylko ludzie nie słuchają tego typu, dość długich, bo napisałem na ten temat dość spory artykuł, ludzie patrzą na to: „a powiedział, że Ukraińcy zrobili wodę z mózgu z tym Mariupolem, a więc to jest pro-rosyjskie i koniec”. Natomiast ludzie nie czytają – powiedział Korwin-Mikke.
– Ludzie dzisiaj operują równoważnikami zdań, już nawet nie zdaniami, tylko równoważnikami zdań. Już nawet to nie jest Facebook tylko dwustuznakowy Twitter i oczywiście żadne rozsądne, tutaj, bardziej skomplikowane rozumowanie nie przechodzi. Co ja właściwie tu robię? Chyba pora umierać – podsumował ten fragment Korwin-Mikke.
Czytaj także:
- Sommer twierdzi, że Korwin-Mikke mylił się ws. Rosji. „Mówiłem mu to zresztą od jakichś 20 lat”
-
Korwin-Mikke zapowiada pozwy. Ma „prosty sposób” na pomoc uchodźcom
Cała rozmowa do obejrzenia na kanale „namzalezy.pl” na YouTube: