Braun o masowym napływie Ukraińców do Polski: „Chwała wolontariuszom! Hańba rządzącym faryzeuszom!”

Grzegorz Braun/Fot. PAP
Grzegorz Braun/Fot. PAP
REKLAMA
Grzegorz Braun odniósł się do masowej migracji Ukraińców do Polski. Jak podkreślał, pomagać trzeba, ale nie tracąc przy tym zdrowego rozsądku. Tymczasem rząd warszawski ogłasza „kolejne przywileje” nie tylko dla Ukraińców uciekających z ogarniętej wojenną pożogą swojej ojczyzny, lecz także z innych państw.

– Jeżeli na dzień w którym rozmawiamy właśnie oficjalna statystyka tej migracji wojennej przekracza dwa miliony; jeżeli od trzech dni ci przybysze zza granicy stoją w kolejkach po nadanie numeru PESEL w Polsce; jeżeli i władze rządowe i samorządowe ogłaszają kolejne przywileje i preferencje dla Ukraińców w Polsce w dostępnie do lecznictwa, szkolnictwa, mieszkalnictwa, komunikacji; jeżeli wreszcie ogłoszono, że te preferencje mają dotyczyć nie tylko Ukraińców przekraczających wschodnią granicę Polski ale także tych, którzy przybędą do nas z innych krajów – no to wszystko to składnia mnie do stwierdzenia, że wojna jest tu wykorzystywana jako pretekst do wprowadzenia operacji radykalnej zmiany struktury ludnościowej Rzeczypospolitej Polskiej w jej obecnych granicach – ocenił Grzegorz Braun.

Jak podkreślił poseł Konfederacji, zgadza się ze słowami prof. Jacka Bartyzela, który stwierdził, że „mamy do czynienia nie z pomocą uchodźcom wojennym, ale operacją masowego przesiedlenia ludności”. – I ja myślę, że to jest trafna diagnoza – powiedział polityk.

REKLAMA

– To już w tej chwili jest inny kraj. To jest inny kraj, w którym zasadne staje się zadanie pytania o status Polaków. Czy przypadkiem Polacy – z woli rządu warszawskiego i prezydenta belwederskiego mocą ustawy „Ukrainiec plus” i innych specjalnych rozwiązań – nie spadają do kategorii drugiej obywatelstwa w Rzeczypospolitej, która Polską będzie już coraz bardziej umownie – zaznaczył.

Braun zwrócił także uwagę na ogromne zaangażowanie wolontariuszy, którzy pomagają uchodźcom.

– Chwała wolontariuszom! – powiedział. – Jeśli już komuś chwała, to właśnie wolontariuszom na tym froncie tej wojny. Ale jednym tchem powiadam: hańba rządzącym faryzeuszom, którzy tę filantropię, ten humanitaryzm chcą uprawiać kosztem własnych obywateli – dodał.

Braun ocenił, że w przypadku udzielania pomocy Ukraińcom powinna mieć zastosowanie „zwyczajna hierarchia obowiązków stanu, porządek miłosierdzia, ordo caritatis, a więc kolejne zakresy tych obowiązków i troski”.

– Najpierw nakarmić własne dzieci, a potem spieszyć z pomocą w odległych zakątkach galaktyki. I tu praktycznie, proszę zauważyć, w ogóle nie stanęła kwestia pomocy ofiarom wojny i uchodźcom w kraju ich pochodzenia. Nikt nie pytał, czy przypadkiem nie można, nie należy pomagać ofiarom wojny w miejscach nie tak odległych od miejsc ich zamieszkania jak Polska – zwrócił uwagę poseł Konfederacji.

– Czy ktokolwiek zaproponował akcję: Polaku jeśli chcesz pomóc, to za swoje pieniądze wynajmij mieszkanie u rodaka Polaka we Lwowie z przeznaczeniem dla uchodźców z terenów ogarniętych wojną. Bo przecież zauważmy – Ukraina to duży kraj, znacznie większy od Polski. I jakkolwiek problematyczne są dziś granice tego tworu państwowego, z całą pewnością Ukraina nie płonie od krańca do krańca. I zauważmy, że nikt nie pyta czy ludzie uciekający z miast i osiedli, w których dochodzi do starć zbrojnych muszą koniecznie jechać aż do Krakowa, Wrocławia czy Warszawy – zaznaczył.

– Nota bene wszystko wskazuje na to, że nie bardzo chcą jechać gdzie indziej. I to nawet oficjalne komunikaty rządowe, wypowiedzi zatroskanych urzędników już od pierwszych dni tej operacji donoszą, że Ukraińcy nie bardzo chcą mieszkać w mniejszych miejscowościach – wskazał Braun.

Polityk podkreślił też, że „jesteśmy co dzień upewniani w przekonaniu, że władze państwa ukraińskiego działają, funkcjonuje rząd, urzęduje prezydent”.

– Ja nie słyszałem, żeby ten rząd i prezydent zajmował się swoimi uchodźcami, żeby organizował dla nich jakieś osiedla czy obozy dla uchodźców przy granicy. I stwierdzam, że to jest co najmniej nadzwyczajna okoliczność, bo nie znam historii operacji o takiej skali, której rozwiązaniem miałoby być rozlokowanie uchodźców po prywatnych mieszkaniach z zaangażowaniem budżetu państwowego i samorządowego oraz budżetów rodzinnych Polaków, którzy szeroko otwierają ramiona na tych przesiedleńców – skwitował.

Źródło: myslpolska.info

REKLAMA