
W Kanadzie doszło 22 marca do porozumienia pomiędzy partią Liberalną premiera Justina Trudeau a lewicową Nową Partią Demokratyczną (NDP). Ma to pozwolić utrzymanie się mniejszościowego dotąd rządu u władzy do 2025 roku.
We wrześniu Trudeau został wybrany już na trzecią kadencję. Stoi na czele mniejszościowego rządu, których czas trwania wynosi średnio od 18 do 24 miesięcy. Zawarte porozumienie ma pozwolić uniknąć kolejnych przedterminowych wyborów.
„Porozumienie o wsparciu i zaufaniu wchodzi w życie i pozostanie aktualne do końca tego parlamentu w 2025 r.” – zapowiedział premier na konferencji prasowej.
50-letni „postępowy” polityk, rządzi już od 2015 roku. Zawarł teraz koalicję z czwartą partią parlamentu, tłumacząc, że zapewni to stabilność rządu. Nie jest to jednak formalna koalicja, bo politycy NDP nie wejdą do rządu, ale obie partie mają wspólnie głosować w Izbie Gmin za budżetem, podatkami, ochroną środowiska, opieką zdrowotną i rozwojem mieszkalnictwa.
NDP zgodziło się wspierać rząd w kwestiach budżetu, aby uniknąć jego upadku. To głosowanie nad budżetem federalnym bywa zawsze kluczowym momentem dla trwania rządu. Najbliższe ma się odbyć w Ottawie już za kilka tygodni.
Tymczasowa szefowa konserwatystów Candice Bergen zawarcie „koalicji”, która jej zdaniem będzie miała „katastrofalne skutki dla kanadyjskiej gospodarki”. Dodała, że sojusz z lewakami świadczy o tym, że Justin Trudeau chce po prostu „za wszelką cenę utrzymać się przy władzy”.
Kanadyjska Izba Gmin liczy 338 posłów. Liberałowie mają 159 mandatów, konserwatyści 119, Blok Québécois i NDP mają odpowiednio 32 i 25. Do tego dochodzi dwóch „zielonych” posłów i jeden niezależny.
LIVE: The Liberal-NDP coalition will be a disaster for the Canadian economy
EN DIRECT: La coalition PLC-NPD aura des effets catastrophiques sur l'économie canadienne https://t.co/TS4LOw9WAb
— Candice Bergen (@CandiceBergenMP) March 22, 2022
Źródło: RTBF