Władimir Putin wyraził chęć wzięcia udziału w szczycie G20 w Dżakarcie w listopadzie. Zachodni przywódcy są zaniepokojeni.
Zaniepokojenie obecnością Władimira Putina na szczycie G20 wyraził premier Australii Scott Morrison.
– Pomysł siedzenia przy stole z Władimirem Putinem, którego Stany Zjednoczone oskarżyły o zbrodnie wojenne na Ukrainie, jest dla mnie krokiem za daleko – powiedział Morrison podczas konferencji.
Gospodarze szczytu G20 będzie Indonezja. O zamiarze Putina pojawienia się na spotkaniu poinformował ambasador Federacji Rosyjskiej w Dżakarcie.
Tymczasem pojawiają się głosy, by Moskwa została wykluczona z G20 z powodu agresji na Ukrainę. Kremlowski reżim mogłaby zastąpić Polska.
Szef ministerstwa spraw zagranicznych w pisowskim rządzie, Zbigniew Rau, poinformował, że takie pomysły są dyskutowane, ale jest za wcześnie, by „konkluzywnie” o tym mówić.
Na ten moment jednak Rosja pozostaje członkiem G20 – póki co zachodni przywódcy jedynie mówią, ale nie przedsięwzięli żadnych działań w kierunku wykluczenia Federacji.
Źródło: money.pl
