Sośnierz: Nawet dla Boga to jest niemożliwe. A w tym Sejmie to się dzieje [VIDEO]

Dobromir Sośnierz. / foto: screen YouTube: Janusz Jaskółka
Dobromir Sośnierz. / foto: screen YouTube: Janusz Jaskółka
REKLAMA
Mocne słowa padły z mównicy sejmowej. Poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz nie zostawił suchej nitki na sposobie uchwalania praw w Polsce rządzonej przez aktualną ekipę. Ustawodawcom przypomniał też, że można podróżować jedynie „z teraźniejszości w przyszłość”. 

W środę 23 marca Sejm zajmował się m.in. nowelizację art. 32 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 roku o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego. Pomysłodawcy chcą, by najemcy mieli prawo do lokalu zamiennego i pokrycia kosztów przeprowadzki w związku z koniecznością remontu lub rozbiórki budynku, który wymaga opróżnienia. Koszty pokrywałyby gminy. Przepis ten jednak wygasł 31 grudnia 2021 roku. Projektodawcy jednak ten fakt zignorowali.

Pomysł w mocnych słowach skomentował z mównicy sejmowej poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz. – Zacznijmy od rzeczy prostych – jesteśmy, gdzie jesteśmy – nie ma co zaczynać od trudnych tematów. No więc prosty fakt: jest 23 marca roku pańskiego 2022. Ustawa, którą tam jakiś zły człowiek przyniósł do tego Sejmu przedłuża termin, który już upłynął – 31 grudnia zeszłego roku – do 31 grudnia 2024 roku. Prawie trzy miesiące po tym, jak ten przepis po prostu wygasł – podkreślił polityk.

REKLAMA

– Nie wprowadzamy go tutaj na nowo, tylko w ustawie z 2019 roku przedłużamy działanie tego przepisu przejściowego, tak jakby on nigdy nie przestał obowiązywać. Jeśli przyjmiemy ten przepis w takiej formie, to ustawa będzie udawała, że to się nie wydarzyło – skwitował.

– Naprawdę Bóg jeden wie, do czego nas to doprowadzi, co z tym okresem pomiędzy – a może nawet Bóg tego nie wie, bo filozofowie twierdzili, że nawet dla Boga jest niemożliwe uczynić to, co się już wydarzyło, niebyłym. A w tym Sejmie to się dzieje – podsumował poseł Konfederacji.

W słowach Sośnierza nie brakowało ironii. – Podróże w czasie za bardzo wyprzedzają naszą epokę, obawiam się. Zastopujcie z tym trochę. W tej części wszechświata można podróżować jedynie z teraźniejszości w przyszłość i to w tempie 60 sekund na minutę – ani więcej ani mniej. Podróże wstecz są zabronione całkowicie – wskazał w swoim stylu.

„Technika ustawodawczego bigosu”

Jak przypomniał poseł, nie jest to pierwszy raz, kiedy władza „jedzie ustawodawczo po bandzie, kiedy ta legislacyjna partanina wychodzi na wierzch”. – Uchwalanie ogromnych ustaw w dwa dni – mieliśmy to wiele razy; bez czytania, bez refleksji, natrętne dorzucanie do ustaw niezwiązanych z nimi poprawek. W tej ustawie znowu to mamy – podkreślił.

– Oryginalna technika ustawodawczego bigosu, stosowana przy tzw. tarczach, polegająca na zbieraniu doraźnych zmian w niepowiązane pakiety, ignorowanie konstytucyjnych terminów, oddawanie kompetencji do Brukseli niekonstytucyjną większością głosów i jeszcze teraz uchwalanie przepisów wstecz. To wszystko jest naprawdę nieprawdopodobne dziadostwo, psucie prawa i psucie państwa. Jak prawo ma budzić szacunek obywateli, jeśli sami traktujecie je w ten sposób? – pytał retorycznie poseł.

Polityk Konfederacji odniósł się też do meritum sprawy. Ocenił, że „nie ma żadnego powodu do przedłużania tego kolejnego socjalnego przywileju, zgodnie z którym niektórzy ludzie zyskują przywilej przeprowadzania się na koszt pozostałych”.

– Naprawdę traktowanie wynajmowania lokali jak jakiegoś powodu roszczeń w stosunku do innych ludzi, jest lewicową aberracją, którą niestety powtarzacie. Mieszkanie jest towarem, nie żadnym prawem. Jeśli umowa się kończy – w tym przypadku z powodu np. konieczności rozbiórki czy remontu, to po prostu strony wracają do momentu, w którym dobrowolnie tę umowę przecież zawarły i rozchodzą się w pokoju – zaznaczył.

– Jeśli wynajmującego mieszkanie czynimy, tylko z tego tytułu, że to mieszkanie komuś wynajął, jakimś opiekunem ludzi, którym to mieszkanie wynajmuje, to nie dziwmy się, że wszyscy potem od takich umów uciekają, bo ludzie też chcą rozwiązań bardziej elastycznych. Więc potrójne NIE dla tej ustawy – nie dla legislacyjnej podróży w czasie, nie dla poprawek niezwiązanych z tematem, nie dla przywileju socjalnego lokatorów – skwitował polityk Konfederacji.

REKLAMA