Król brał łapówki, ale sprawa się przedawniła

Korona używana przy proklamacji królów Hiszpanii. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikimedia, TheRichic, CC BY-SA 4.0
Korona używana przy proklamacji królów Hiszpanii. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikimedia, TheRichic, CC BY-SA 4.0
REKLAMA
Hiszpańska prokuratura generalna umorzyła trzy śledztwa przeciwko byłemu królowi Janowi Karolowi I. Nie stanie on przed sądem najwyższym za łapówki, prezenty, ukrywanie nielegalnych dochodów, niepłacenie od nich podatków i pranie pieniędzy w podatkowych azylach.

Nielegalnie gromadzona fortuna byłego monarchy to ok. 77 mln euro. Prokuratura zbadała wszystkie zarzuty i ogłosiła, że jeśli nie stawia byłego króla przed sądem, to nie dlatego, że nie popełnił przestępstw, ale dlatego, że nie można go osądzić, bo był nietykalny jako głowa państwa (1975-2014), jego przestępstwa przedawniły się, spłacił też zaległe podatki.

Wcześniej śledztwo umorzyła prokuratura Szwajcarii. Dotyczyło ono łapówki w wysokości 65 mln euro, którą Jan Karol miał dostać w 2008 roku od rządu Arabii Saudyjskiej za pośrednictwo przy kontrakcie na budowę szybkiej kolei z Mekki do Medyny przez hiszpański koncern.

REKLAMA

Szwajcarski sędzia orzekł wtedy – co potwierdziła też hiszpańska prokuratura – że pieniądze król ukrył na koncie w Szwajcarii, a potem obdarował nimi swoją kochankę, p. Korynnę Larsen. Nie są jednak w stanie dowieść, że była to akurat łapówka za ów kontrakt, bo Arabia Saudyjska odmówiła wyjaśnień, za co mu płaciła.

Tekst ukazał się w segmencie Postęp w Świecie w numerze 11-12 (2022) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.

REKLAMA