
Rosja skupia swoje wysiłki na wschodzie Ukrainy, starając się odciąć siły ukraińskie w Donbasie, by wzmocnić swoją pozycję negocjacyjną – powiedział w piątek wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu. Według resortu Rosjanie stracili całkowitą kontrolę nad Chersoniem i zaprzestali ataków pod Kijowem. Wydaje się to potwierdzać dzisiejsza konferencja rosyjskiego MInisterstwa Obrony, na której przekonywano, że głównymi celami są obwody Ługański i Doniecki.
Według urzędnika Pentagonu, decyzja o skupieniu się na Donbasie – zasugerowana w piątek oficjalnie przez rosyjski MON – została podjęta „stosunkowo niedawno”.
Dodał, że priorytetem Rosji wydaje się odcięcie Donbasu od reszty kraju i zdobywanie terytorium, by wzmocnić pozycję w negocjacjach.
Zaznaczył jednak, że Rosji nie przychodzi to łatwo, choć przyznał, że Rosja poczyniła pewne postępy pod Iziumem w obwodzie charkowskim. Dodał, że w Mariupolu nadal trwają „zajadłe, zajadłe walki”, a Rosja kontynuuje ciężki ostrzał miast.
Gorzej dla Rosji sytuacja prezentuje się na południu, gdzie ukraińska kontrofensywa sprawiła, że zdaniem Pentagonu Rosjanie stracili całkowitą kontrolę nad Chersoniem, a o miasto toczą się walki.
Ukraińcy przejęli też inicjatywę pod Kijowem, gdzie według oceny USA wojska najeźdźcze zaprzestały ofensywy i skupiają się na obronie pozycji przed ukraińskim kontratakiem.
Siły Rosji nie poczyniły też żadnych postępów w izolacji Charkowa i pod Czernihowem – dodał urzędnik.
Według Pentagonu w ciągu 30 dni wojny rosyjska armia wystrzeliła ponad 1250 rakiet różnego rodzaju. Oficjel potwierdził, że w przypadku pewnej liczby rakiet zauważono ich usterki – widoczne przy starcie lub po chybionych uderzeniach – choć nie podał skali tego zjawiska. Wcześniej Reuters informował, że w przypadku uderzeń niektórych typów rakiet proporcja nieudanych uderzeń sięgała 60 proc.
„Myślimy, że oni doświadczają awarii w przypadku niektórych swoich rakiet, zwłaszcza pocisków manewrujących” – powiedział przedstawiciel resortu. Dodał, że rosyjski arsenał pocisków wystrzeliwanych z powietrza się kurczy.
Rosyjscy generałowie tłumaczyli się w Moskwie
Z kolei na konferencji prasowej rosyjskich generałów w Moskwie padły stwierdzenia, że Rosja od początku miała na celu tylko Donbas i Ługańsk. Powiedziano, że Rosja zniszczyła większość obrony ukraińskiej i teraz przechodzi do „drugiej fazy operacji”.
Generałowie stwierdzili, że blokowanie ukraińskich miast odbywa się „w celu spowodowania takich szkód w infrastrukturze wojskowej, sprzęcie i personelu Sił Zbrojnych Ukrainy, aby nie tylko związać ich siły i nie dać im możliwość wzmocnienia ich zgrupowania w Donbasie, ale nie pozwolić im na to, aż do całkowitego wyzwolenia przez armię rosyjską terytoriów DNR i ŁNR”.
Stwierdzono, że główne zadania pierwszego etapu operacji na Ukrainie zostały generalnie zrealizowane. „Potencjał bojowy sił zbrojnych Ukrainy został znacznie zmniejszony, co pozwala, raz jeszcze podkreślam, skoncentrować główne wysiłki na osiągnięciu głównego celu – wyzwolenia Donbasu” – powiedział rosyjski generał Rudskoj.
Czyli Rosjanie potwierdzili, to co Amerykanie przewidywali już tydzień temu – w obliczu porażki na pozostałych kierunkach armia rosyjska skupi się na opanowaniu Donbasu.
Źródła: PAP/interfax