
Podczas Konferencji Prawicy Wolnościowej, zorganizowanej z okazji 30-lecia „Najwyższego Czasu!”, przemawiał m.in. redaktor Stanisław Michalkiewicz. Jak podkreślał, jesteśmy poddawani tresurze. Wskazał też na niepokojące skutki mniemanej pandemii.
– W nocy z soboty na niedzielę nastąpi zmiana czasu – godzinę do przodu. Proszę zwrócić uwagę, że mimo że o całą godzinę czas się zmieni, to nadal komunikat Polskiego Radia o godz. 12.00 będzie głosił, że to jest czas z dokładnością do pół sekundy, czas astronomiczny. Dzisiaj jeszcze będzie o godzinę później, a jutro będzie o godzinę wcześniej – ale to cały czas jest czas astronomiczny – mówił Stanisław Michalkiewicz.
Publicysta nawiązał też do anegdoty Stefana Kisielewskiego z „Alfabetu Kisiela” o pewnym komuniście, który przez długi czas przebywał w ZSRR. Był on prenumeratorem Wielkiej Encyklopedii Radzieckiej. – Któregoś dnia dostał z redakcji Wielkiej Encyklopedii Radzieckiej kopertę z taką instrukcją, żeby wyciął żyletką z tej Encyklopedii stronę na literę „b” i wkleił na jej miejsce tę stronę nową, którą oni mu w tej kopercie przysłali. I ten stary komunista w rozmowie z Kisielewskim mówi tak: „Zapewniam pana, że w Związku Radzieckim wszyscy tak zrobią” – dodał.
– W Związku Radzieckim wiele podobnych rzeczy się działo. Kiedy sekretarzem generalnym Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego był Michał Gorbaczow, któregoś dnia rozkazał, żeby od następnego dnia wszyscy myśleli po nowemu – i tak się stało. Poprzedniego dnia wszyscy położyli się spać, myśląc po staremu, a jak się obudzili, to już myśleli po nowemu – kontynuował Michalkiewicz.
– Na jedną rzecz jeszcze chciałem zwrócić uwagę, mianowicie, że od 28 marca rząd znosi wszystkie restrykcje w sprawie maseczek, kwarantanny, testów itd. Proszę zwrócić uwagę, jak to jest podobne do tego pomysłu Michała Gorbaczowa, żeby od następnego dnia myśleć po nowemu. Jeszcze 27 marca wszystkie te ograniczenia będą konieczne, a w poniedziałek już nie. To pokazuje, że chyba te wszystkie obostrzenia w ogóle nie były konieczne. A jeśli je wprowadzono to z powodów pozamedycznych – stwierdził.
– Krótko mówiąc, zmierzam do tego, że jesteśmy poddawani systematycznej tresurze, zarówno co do czasu astronomicznego – bo od tego się zaczęło i my nie zwracamy uwagi, że obserwatorium astronomiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie poda czas z dokładnością do pół sekundy, ale poprzedniego dnia ten czas był o godzinę odmienny. Łykamy to bez żadnego zaskoczenia – wskazał.
Jak stwierdził, chodzi tutaj o to, „żebyśmy nie protestowali ani nawet nie wyrażali zdziwienia, że biurokracje, które przejęły rządy nad światem, nawet rządzą Słońcem i planetami”. – One decydują, która jest godzina, nie kiedy Słońce stoi w zenicie, tylko wtedy, kiedy oni postanowią, to będzie południe – skwitował.
Michalkiewicz wskazał też, że po ogłoszeniu mniemanej pandemii, natychmiast pojawiły się trzy skutki: „rządy przejęły władzę dyktatorską (…), rządy przejęły ręczne sterowanie gospodarką, (…) skokowe rugowanie chrześcijaństwa w przestrzeni publicznej”. – Wszystkie te skutki dokładnie pokrywają się z celami rewolucji komunistycznej – podkreślił Stanisław Michalkiewicz.