Francja „poprawia swoją” historię. Krytyka „fantazmów chrześcijańskiego kraju”

Sceny z widowiska w Puy de Fou Fot. Wikipedia domena publiczna
REKLAMA

W Puy du Fou w Wandei odbywa się od lat niezwykle popularne widowisko światła i dźwięku, które jest przeglądem historii Francji. Powstał tam park tematyczny z atrakcjami. To dzieło popularnego polityka Wandei Philippa de Villiersa. Widowisko stało się sukcesem komercjalnym i społecznym. Chęć przeszczepienia tego pomysłu do siebie zgłosiło kilka krajów.

Spektakl ma też jednak walor edukacyjny i ten stoi kością w gardle lewicy.

24 marca ukazała się praca 4 historyków pod tytułem „Le Puy du faux” (chodzi tu o grę słów i zastąpienie nazwy „Fou”, słowem „faux” – fałszywe). Park historii w Wandei skrytykowano za wizję dziejów.

REKLAMA

Francja ma 16 wieków historii, z czego niecałe 3 to dzieje republikańskie. Jednak autorzy książki Florian Besson, Mathilde Larrère, Guillaume Lancereau i Pauline Ducret, ostro krytykują w swojej książce narrację historyczną Puy du Fou.

Według nich widowisko przekazuje „reakcyjną, monarchistyczną i rojalistyczną” wersję historii, która w dodatku chwali katolicyzm i „wartości tradycyjne”. Stawiają więc tezę, że jest to fałszowanie historii i „propaganda polityczna”.

Florian Besson w wywiadzie dla „Journal du Dimanche” krytykuje taką wizję historii i martwi się, że „Puy du Fou gości także uczniów i sprzedaje broszury edukacyjne”. Dla niego to „całkowicie nacjonalistyczne, anachroniczne przesłanie, które służy fantazjom o ‘wiecznej chrześcijańskiej Francji’”.

Autor krytyki dodaje, że „wizja Puy de Fou” nie pasuje do współczesności, bo nie nie pokazuje „historii społecznej i kulturowej”, w tym „kobiet i mniejszości”. Sukces pomysłu de Villiersa mocno boli lewicę, tym bardziej, że park historyczny i widowisko szeroko wpisały się kulturę popularną i wywołują nostalgię za Francją sprzed rewolucji, którą chciano by z historii wymazać.

Źródło: Valerus

REKLAMA