Ponad 2 mln Ukraińców w Polsce. Ilu z nich może pracować?

Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA
Z ponad 2 mln uchodźców z Ukrainy pracę może podjąć u nas ok. 600-700 tys. – uważa Kamil Sobolewski z Pracodawców RP. Po wojnie to polskie firmy będą jeździć na Ukrainę odbudowywać ten kraj – wskazał prezes Personnel Service Krzysztof Inglot.

Według zaprezentowanego we wtorek na konferencji „Barometru Polskiego Rynku Pracy 2022” Personnel Service, 34 proc. firm zatrudnia obecnie pracowników z Ukrainy – o 6 pkt proc. więcej niż rok temu.

Co piąta firma zgłasza zamiar zatrudnienia w ciągu najbliższych 12 miesięcy Ukraińców. Największą chęć sięgania po kadrę ze Wschodu zaobserwowano w sektorze HoReCa (hotele, restauracje i catering) – tam 60 proc. planuje zatrudniać Ukraińców. Na drugim miejscu znajduje się biznes usługowy, gdzie co trzeci pracodawca chce zatrudniać kadrę ze Wschodu; w dalszej kolejności są firmy z sektora produkcji (28 proc.) i budownictwo (18 proc.). Jak podkreślono, sektory najczęściej deklarujące chęć rekrutacji Ukraińców mają duże możliwości zatrudniania kobiet.

REKLAMA

Jak powiedział podczas konferencji prasowej prezentującej wyniki badania główny ekonomista Pracodawców RP Kamil Sobolewski, z ponad 2 mln uchodźców z Ukrainy, którzy mogą zostać w Polsce, ok. 40 proc. to dzieci i młodzież, a ok. 10 proc. – osoby starsze. Jego zdaniem w wieku produkcyjnym będzie u nas ok. 1-1,2 mln osób, z czego pracę może podjąć ok. 600-700 tys. osób.

Sobolewski zaznaczył, że liczba oficjalnych wakatów wynosi obecnie w Polsce, według GUS, ok. 140 tys., ale pracodawcy mogą prawdopodobnie wytworzyć dużo więcej nowych miejsc pracy. Wskazał też, że zmiany ustawowe w zatrudnianiu cudzoziemców ułatwią przyjmowania do pracy Ukraińców na dłuższy okres.

Prezes Personnel Service dodał, że polski rynek bez problemu „wchłonie” dodatkowych pracowników z Ukrainy. Jak wskazał, nie mamy do czynienia z „zalaniem” polskiej gospodarki nadmiarem rąk do pracy.

Zdaniem Inglota, wiele firm, które wyszły z rynku rosyjskiego i białoruskiego lub ograniczyły tam produkcję, może przenieść działalność do Polski. – Gros takich zamówień w automotive już jest, gdzie w ciągu ostatnich dwóch tygodni parę tysięcy miejsc pracy powstało – zaznaczył.

Jego zdaniem, w tym roku sektor turystyczny nie będzie narzekał na brak rąk do pracy, podobnie rolnictwo. Jednocześnie Inglot zauważył, że według szacunków Straży Granicznej, od 24 lutego br. wyjechało z Polski ok. 150 tys. Ukraińców, głównie mężczyzn. Jak podkreślił, są to głównie pracownicy budowlani oraz transportu i logistyki. Zwrócił uwagę, że skala wyjazdów nie była tak duża jak podczas pandemii, kiedy w ciągu kilku pierwszych tygodni wyjechało 250 tys. Ukraińców.

– Być może już niedługo polskie firmy i polscy pracownicy będą jeździć na Ukrainę, budować i odbudowywać zniszczone ukraińskie państwo. Taka przyszłość rysuje się przed europejskim rynkiem pracy – ocenił Inglot.

Prezes Personnel Service poinformował też, że w ramach konsultacji z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej apelował o przekierowanie pieniędzy z Krajowego Funduszu Szkoleniowego na naukę języka polskiego dla uchodźców, a także wsparcie psychologiczne.

Badanie pracodawców przeprowadzono w dniach 8-12 lutego br. na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna metodą CAWI (Camputer-Assister Web Interview). Wzięło w nim udział 300 firm.

Źródło: PAP

REKLAMA