Ofiary covidowej psychozy? Pięcioosobowa rodzina skoczyła z balkonu. Przeżył tylko nastoletni syn

Panorama Montreux. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: wikimedia
REKLAMA

Szwajcaria. Montreux w kantonie Vaud. Pięcioosobowa rodzina skoczyła z balkonu. Przeżył jedynie 15-letni syn. Chłopak jest w stanie śpiączki.

Ta makabryczna historia rozegrała się w pięknych okolicznościach przyrody – tuż przy jeziorze Genewskim.

Pięcioosobowa rodzina – 40-letni mężczyzna, jego 41-letnia żona, 15-letni syn i 8-letnia córka pary, a także siostra bliźniaczka 41-latki – wyskoczyła z siódmego piętra apartamentowca, który znajdował się tuż obok kasyna.

REKLAMA

Upadek z ogromnej wysokości przeżył jedynie 15-letni chłopak. Obecnie nastolatek znajduje się w stanie śpiączki.

Nie wiadomo, co popchnęło rodzinę do tak strasznego czynu. W mieszkaniu policjanci nie znaleźli żadnych śladów wskazujących, by ktoś zmusił rodzinę do wyskoczenia. śledczy znaleźli jedynie drabinę, umożliwiającą łatwiejsze wejście na krawędź balkonu.

Ofiary covidowej paniki?

Policjanci ustalili, że od początku pandemii rodzina zachowywała się bardzo dziwnie. Całkowicie odizolowali się od świata (z mieszkania wychodziła tylko siostra 41-latki). W mieszkaniu zgromadzili tak ogromne zapasy jedzenia, że trudno było się tam poruszać.

Od początku pandemii rodzina nie puszczała również dzieci do szkoły. Zwróciło to uwagę policji. Mundurowi zapukali do mieszkania na godzinę przed tragedią, by dowiedzieć się więcej w tej sprawie, ale nie zostali wpuszczeni. Godzinę później cała rodzina skoczyła z balkonu.

Wiadomo, że dorośli członkowie rodziny mieli dobre wykształcenie. Mężczyzna pracował dla kilku szwajcarskich ministerstw. Siostry bliźniaczki miały zawody medyczne – jedna była okulistką, a druga dentystką. Ich dziadkiem był algierski pisarz Mouloud Feraoun, bliski przyjaciel Alberta Camusa.

Źródło: Journal du Dimanche

REKLAMA