Propaganda, dezinformacja a może jest w tym ziarno prawdy? Nie wiadomo, jak to zwykle na wojnie. Ostatnio pojawiła się informacja, że część rosyjskich żołnierzy miała przejść na stronę Ukraińców. Mają walczyć w nowopowstałym legionie „Wolna Rosja”.
O sprawie poinformował ukraiński wywiad wojskowy na Telegramie, więc informacja naturalnie budzi podejrzliwość. Nie ma w tym nic złego – na wojnie wszystkie strony walczą propagandowo i to normalna rzecz.
Wg ukraińskich informacji około tysiąca rosyjskich ochotników miało przejść na ich stronę.
Rosjanie, którzy przeszli na stronę Ukrainy, mają być szkoleni m.in. z obsługi wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych NLAW.
Rosjanie mają wziąć udział w starciach z tzw. kadyrowcami, czyli Czeczeńcami, którzy walczą dla Rosji na Ukrainie. To akurat miałoby sens – każdy może mieć naturalny opór przed strzelaniem do rodaków, ale Czeczenów Rosjanie nie traktują jak swoich rodaków.
To nie pierwszy taka informacja na temat rzekomego buntu wśród rosyjskich żołnierzy. Wcześniej pojawiały się doniesienia m.in. o 58 żołnierzach z Obwodu Kaliningradzkiego, którzy odmówili wykonania rozkazów, obawiając się wysłania ich na Ukrainę.
Jeszcze wcześniej podobna sytuacja miała rzekomo miejsce rejonie miasta Ochtyrka w obwodzie sumskim – 300 rosyjskich żołnierzy miało odmówić tam udziału w walkach.
Jak jest naprawdę? Przyszłość pokaże. Jeżeli faktycznie rosyjscy żołnierze będą walczyć po ukraińskiej stronie, to służby informacyjne Ukrainy z pewnością pochwalą się tym faktem w mediach, bo to bardzo mocny przekaz propagandowy.
