Wyrzucili imama, bo wzywał kobiety islamu do skromności

Zszokowane oczy w burce. Zdjęcie ilustracyjne. / Źródło: Pixabay
Zszokowane oczy w burce. Zdjęcie ilustracyjne. / Źródło: Pixabay
REKLAMA
Co można to można. Jednak wyrzucenie z kraju imama za wezwania do skromności kobiet, co uznano ze „seksistowskie uwagi”, wydaje się przesadą. Skoro już wpuścili do siebie szeroko islam, to nie ma się co czepiać ich religijnych kazań.

Chodzi rzecz jasna o Francję, w dodatku w czasie kampanii wyborczej. Pochodzący z Komorów imam zostanie wydalony z kraju, po zawieszeniu w czynnościach posługi w meczecie Attakwa w Saint-Chamond (departament Loary) jeszcze w 2021 roku. We wtorek 29 marca imam został wezwany na policję i otrzymał decyzję o wydaleniu z Francji.

Wszystko zaczęło się od filmu opublikowanego na stronie meczetu na Facebooku w lipcu 2021 r. Imam Mmadi Ahamada przemawiał po arabsku i francusku do kilkuset ludzi zgromadzonych na święcie Eid-El-Kébir.

REKLAMA

Mówił: „a wy kobiety islamu pragnące wejść do raju, pozostawajcie w swoich domach i nie popisujcie się jak niemuzułmanki”. Imam wezwał także muzułmanki do wystrzegania się „zepsucia i występku”.

Tym razem donos na imama złożyła radna regionu ze Zjednoczenia Narodowego Le Pen, pani Isabelle Surply, która zaalarmowała prefekta Loary i zakwestionowała odnowienie pozwolenia na pobyt komorskiego imama. Imam meczetu Attakwa w Saint-Chamond został najpierw „zawieszony w wykonywaniu obowiązków” za wypowiedzi „dyskryminujące i sprzeczne z równością płci”.

Teraz imam ma zostać odesłany z żoną i trojgiem małych dzieci na Komory. Przewodniczący Departamentalnej Rady ds. Kultu Muzułmańskiego (CDCM) uważa nie bez racji, że „jest to polityczna sprawa, która nie ma wiele wspólnego z religią”. Salim Agoudjil uważa, że treść kazania była „czysto religijna, bez aspektu dyskryminacyjnego” i jest to „ingerencja w dyskurs religijny”.

Źródło: Valeurs

REKLAMA