Covidianie już nie mają lekko. Nowe zasady testów. To warto wiedzieć przed pójściem do lekarza czy szpitala

Punkt pobrań.
Punkt pobrań - zdj. ilustracyjne. (Fot. PAP)
REKLAMA

Zmiany w zasadach wykonywania testów na koronawirusa. Nie będzie można już go zrobić chociażby w aptece. Taką możliwość wprowadzono ledwie dwa miesiące temu.

Jak poinformowało ministerstwo zdrowia, od 1 kwietnia w aptece i punkcie wymazowym nie ma już możliwości wykonania „bezpłatnego” testu antygenowego. O zleceniu takiego testu zdecyduje teraz lekarz.

Przestał obowiązywać także wymóg wykonania testu przed wyjazdem do sanatorium lub przed przyjęciem do szpitala.

REKLAMA

Mimo wszystko przed przyjęciem do szpitala lekarz może nakazać pacjentowi zrobienie testu. Nie będzie to jednak wymóg „odgórny”.

„W praktyce test PCR będzie stosowany w przypadku ostatecznego potwierdzenia lub wykluczenia, czy objawy infekcji dróg oddechowych, z którymi pacjent pojawił się w szpitalu, są wywołane koronawirusem” – wskazał Narodowy Fundusz Zdrowia.

Pacjent, u którego lekarz zdiagnozuje chorobę COVID-19 – jeśli jego stan nie będzie wymagał pobytu w szpitalu – otrzyma zwolnienie i powinien, na czas choroby, pozostać w domu. Taka samoizolacji powinna trwać minimum 7 dni.

Od teraz nie zaleca się testowania osób bezobjawowych

Narodowy Fundusz Zdrowia, w najnowszych zaleceniach postępowania diagnostycznego, nie zaleca rutynowego testowania w kierunku SARS-CoV-2 pacjentów bezobjawowych przed wizytą w podstawowej opiece zdrowotnej (POZ) i przed planową lub nagłą hospitalizacją, jak również w POZ pacjentów z gorączką i objawami infekcji dróg oddechowych. Szybką ścieżkę diagnostyczną (testy antygenowe) lekarz powinien rozważyć u pacjentów z grupy wysokiego ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19.

Natomiast w przypadku pacjentów wymagających hospitalizacji z powodu nasilonych objawów infekcji dróg oddechowych fundusz rekomenduje szybkie testy antygenowe lub genetyczne (RT-PCR, RT-LAMP), a w przypadku ujemnego wyniku testu antygenowego lub RT-LAMP u osób z utrzymującymi się objawami choroby rozważenie wykonania testu RT-PCR. W przypadku testów RT-PCR wyizolowany materiał genetyczny powielany jest w warunkach wielokrotnych zmian temperatury w teście, a w przypadku testów RT-LAMP – w stałej temperaturze.

Jednocześnie NFZ uświadomił, że wymaganie negatywnego wyniku testu w kierunku SARS-CoV-2 przed przyjęciem pacjenta do szpitala (w trybie nagłym lub planowym), poradni, ośrodka rehabilitacji lub uzdrowiska czy sanatorium jest nieuprawnione.

Zmiany w finansowaniu testów

Testy diagnostyczne służące wykryciu koronawirusa od 1 kwietnia nie są już finansowane z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, ale w ramach obowiązujących umów funduszu z placówkami medycznymi. Dla pacjentów pozostają nadal bezpłatne.

W dalszym ciągu też wpisywane są do systemu teleinformatycznego Centrum e-Zdrowia (EWP), służącemu m.in. przetwarzaniu danych osób, w stosunku do których podjęto decyzję o wykonaniu testu lub zakażonych tym wirusem.

Równocześnie zniknęła możliwość samodzielnego umówienia się na test PCR.

Z oficjalnych danych wynika, że dotychczas w Polsce przeprowadzono 35 mln 646 tys. 332 testów na koronawirusa. To tylko te zarejestrowane przez laboratoria.

REKLAMA