Niemiecki rząd zwlekał trzy tygodnie ze zgodą na dostawę broni z Czech na Ukrainę

BWP-1 w służbie LWP. Fpot. Wikipedia domena publiczna
BWP-1 w służbie LWP. Fpot. Wikipedia domena publiczna
REKLAMA

W czwartek 31 marca minister obrony Niemiec Christine Lambrecht wyraziła zgodę na dostarczenie pochodzącej z Niemiec broni, którą przekazano wcześniej Czechom na Ukrainę. Chodzi o 56 już nie najnowszych bojowych wozów piechoty BMP-1 jeszcze z zasobów Narodowej Armii Ludowej NRD.

Według informacji dziennika „Bild”, ministerstwo obrony przez trzy tygodnie nie odpowiadało na kierowane w tej sprawie prośby Czechów.

Wozy bojowe znajdują się obecnie w posiadaniu czeskiej firmy, która chce je sprzedać Ukrainie. W tym celu potrzebne było jednak pozwolenie z Berlina.

REKLAMA

„Ponieważ sytuacja na Ukrainie jest krytyczna, prosimy o jasne oświadczenie w jak najkrótszym czasie” – zaapelowali Czesi 10 marca. Według informacji niemieckiego dziennika, ministerstwo „przez trzy tygodnie nie zareagowało na prośbę Czech.

Dopiero po kryzysowej rozmowie telefonicznej ukraińskiego ministra obrony (Ołeksija Reznikowa) z minister (Lambrecht), która odbyła się w środę, dano zielone światło”.

„Pilnie potrzebowaliśmy tej dostawy, ponieważ Rosja zniszczyła wiele naszych własnych pojazdów pancernych” – powiedział w rozmowie z „Bild” ukraiński urzędnik.

BMP-1 skonstruowany w ZSSR, został wprowadzony do uzbrojenia w 1966 roku. Był to wówczas pierwszy produkowany seryjnie bojowy wóz piechoty na świecie.

Źródło: PAP

REKLAMA