Hiszpania zajęła kolejny jacht rosyjskiego oligarchy na wniosek Stanów Zjednoczonych

Jacht Tango Wiktora Wekselberga. Foto: @gibraltaryachting
Jacht Tango Wiktora Wekselberga. Foto: @gibraltaryachting
REKLAMA

Ma to być jednostka należąca do rosyjskiego oligarchy bliskiego Władimirowi Putinowi, Wiktora Wekselberga. Został on objęty amerykańskimi sankcjami. Jego jacht zatrzymano w poniedziałek 4 kwietnia na archipelagu Balearów na wniosek Stanów Zjednoczonych, o czym poinformowała hiszpańska Gwardia Cywilna.

Operacja zajęcia została przeprowadzona w Palma de Mallorca przez Gwardię Cywilną i amerykańskich agentów federalnych z FBI i HSI (Bezpieczeństwa Wewnętrznego) na zlecenie Komisji Rekwizycyjnej.

Zajęta jednostka to 78-metrowa łódź „Tango”, której wartość szacowana jest na ponad 90 milionów euro. Guardia Civil potwierdziła, że to prawdopodobnie własność „rosyjskiego multimilionera Wiktora Wekselberga.

REKLAMA

Hiszpańscy i amerykańscy agenci przejęli dokumenty i komputery w celu „potwierdzenia tożsamości prawdziwego właściciela”. Jacht pływa pod banderą Wysp Cooka i jest zarejestrowany na firmę z siedzibą na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Zarządzają nim z kolei firmy z Panamy.

Wiktor Wekselberg nie jest objęty sankcjami Unii Europejskiej, ale znalazł się jeszcze w 2018 roku na liście sankcji Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych, gdzie wszczęto przeciwko niemu śledztwo w sprawie uchylania się od płacenia podatków, prania pieniędzy i fałszerstwa, właśnie w związku z zatajeniem własności tego luksusowego jachtu.

Sam oligarcha mieszka w kantonie Zug w Szwajcarii od 2004 roku. Ostatnio zmniejszył swoje udziały w kilku szwajcarskich firmach przemysłowych, aby mogły one uniknąć sankcji USA. Wekselberg to prezes zarządu spółki akcyjnej Tiumeńskaja nieftianaja kompanija i prezes przedsiębiorstwa Renowa.

Magnat przemysłu aluminium i tytanu. W 2013 majątek Wekselberga oceniano na 15,1 miliarda dolarów. Urodził się w rodzinie… ukraińsko-żydowskiej.

„Tango” to czwarty jacht przejęty w Hiszpanii od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego. Pozostałe trzy jednostki mają należeć do osób z Rosji objętych sankcjami UE.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA