Rosja. Pranie mózgów dzieciom. Na początku lekcji nauczyciel ma cytować Putina, a potem…

Dziecko idące do szkoły, Władimir Putin Źródło: Pexels, PAP, collage
Dziecko idące do szkoły, Władimir Putin Źródło: Pexels, PAP, collage
REKLAMA

Rosyjskie szkoły dostały zalecenie, by nauczyciele tłumaczyli uczniom, skąd wzięły się sankcje nałożone na Rosję i dlaczego wpłyną one pozytywnie na rosyjską gospodarkę.

Rosyjski rząd apeluje do nauczycieli, aby opowiadali uczniom o „pozytywnym wpływie antyrosyjskich sankcji”.

Wedle podręcznika, do którego dotarły media, na początku lekcji nauczyciel powinien zacytować prezydenta Władimira Putina, o tym, że ​​”Rosja znajduje się pod bezprecedensową presją zewnętrzną”.

REKLAMA

Następnie nauczyciel ma wytłumaczyć dzieciom, czym są sankcje. Według podręcznika są one „ograniczeniami, które chcą ukarać każdy kraj za jego działania”.

Nauczyciel musi wyjaśnić uczniom, że te działania to „specjalna operacja wojskowa prowadzona przez Rosję na Ukrainie, spowodowana potrzebą ochrony ludności Donbasu”.

Oczywiście nauczyciel nie ma mówić o rosyjskich zbrodniach na Ukrainie.

Po „lekcji” dzieci muszą wypełnić ankietę z informacją zwrotną i odpowiedzieć na pytania: „Czy sankcje wobec Rosji są sprawiedliwe?”, „Czy sankcje doprowadzą do wzmocnienia rosyjskiej gospodarki?”, „Kto najbardziej ucierpi w kwestii gospodarczej?”.

Na ostatnie pytanie mogą udzielić trzech odpowiedzi: Rosja, kraje NATO, wszystkie kraje świata.

Nie wiadomo, czy test ma być oceniany – zapewne zależy to od tego, jak daleko nauczyciele sami się posuną.

Źródło: „Kommersant”, o2.pl

REKLAMA