Według rosyjskiej propagandy „to są fałszywki”, które „dojrzewały w cynicznej wyobraźni”

Żołnierze na środku ulicy pełnej rozbitych czołgów i zniszczonych budynków (Bucza). Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP/Abaca
Żołnierze na środku ulicy pełnej rozbitych czołgów i zniszczonych budynków (Bucza). Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP/Abaca
REKLAMA
Podczas gdy na Zachodzie panuje powszechne oburzenie po tym jak światło dzienne ujrzały zdjęcia z Buczy na Ukrainie, rosyjska propaganda odpiera we wtorek zarzuty Zachodu, że jej żołnierze popełnili zbrodnie wojenne na Ukrainie, uznając je za fałszywą propagandę uknutą przez ukraińskie służby specjalne w celu oczernienia Moskwy.

Przypomnijmy, że odkąd rosyjskie wojska wycofały się z miast i wsi wokół Kijowa ukraińscy żołnierze pokazują dziennikarzom zwłoki, jak twierdzą, cywilów zabitych przez wojska rosyjskie, zniszczone domy czy spalone samochody. Symbolem rosyjskiego okrucieństwa stała się miejscowość Bucza.

„Widzimy te same obrazy, co wy”

Zdaniem Zachodu zabici cywile są dowodem zbrodni wojennych. Reuters podaje, że widział „martwe ciała w mieście Bucza, ale nie był w stanie zweryfikować, kto jest odpowiedzialny za zabójstwa”. W podobnym tonie wypowiadał się wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiej obrony.

REKLAMA

Widzimy te same obrazy, co wy. Nie mamy żadnego powodu, by odrzucać ukraińskie twierdzenia o tych okrucieństwach – wyraźnie, głęboko, głęboko niepokojące – powiedział anonimowo.

Pentagon nie może tego niezależnie i pojedynczo potwierdzić, ale nie jesteśmy też w stanie w żaden sposób obalić tych twierdzeń – dodał.


Czytaj więcej: Pentagon nie może niezależnie potwierdzić masakry w Buczy


Rosyjska propaganda

Tymczasem według rosyjskiej propagandy to „fałszywki”. „To są fałszywki, które dojrzewały w cynicznej wyobraźni ukraińskiej propagandy” – napisał na Telegramie Dmitrij Miedwiediew.

Ministerstwo Obrony Rosji twierdzi, że ma dowody na to, iż 72. Ukraińskie Główne Centrum Operacji Psychologicznych pomagało w prowadzeniu takiej propagandy we wsi położnej 23 kilometry na północny zachód od Kijowa, a także w Sumach, Konotopie i innych miastach.

„Żołnierze 72. Ukraińskiego Głównego Centrum Operacji Psychologicznych przeprowadzili kolejną inscenizację filmowania osób cywilnych, rzekomo zabitych w wyniku brutalnych działań rosyjskich sił zbrojnych”, podał resort.

Moskwa zastanawia się też dlaczego, skoro jej siły wycofały się z Buczy 30 marca, a 31 marca burmistrz Buczy ogłosił ten teren wolnym od wojsk rosyjskich – ciała zabitych cywilów pokazano po raz pierwszy dopiero 3 kwietnia.

Rosja twierdzi również, że ciała pokazane na niektórych materiałach filmowych nie wykazywały charakterystycznych oznak rozkładu, jakich należałoby się spodziewać po upływie kilku dni.

Tu warto przypomnieć, iż informowaliśmy już, że jak podaje „New York Times”, powołując się na zdjęcia firmy Maxar, zdjęcia satelitarne przeczą lansowanej przez Rosję teorii, że do zabójstw cywilów w Buczy doszło już po opuszczeniu miejscowości przez jej wojska. Fotografie pokazały, że ciała cywilów na ulicach Buczy leżały co najmniej od 11 marca.


Czytaj także: Masakra w Buczy. Zdjęcia satelitarne przeczą tej teorii [FOTO]


Miedwiediew stwierdził, że fałszywki zostały wymyślone za ogromne pieniądze przez zachodnie firmy public relations i „oswojone” organizacje pozarządowe. Nie przedstawił jednak konkretnych dowodów. Zasugerował natomiast, że siły ukraińskie były gotowe zabijać własnych obywateli w celu zdyskredytowania Rosji.

„Aby odczłowieczyć Rosję i maksymalnie ją oczernić, oszalałe bestie z batalionów narodowych i jednostek obrony terytorialnej są gotowe zabijać nawet własnych cywilów” – powiedział Miedwiediew.

Źródło: Reuters/NCzas

REKLAMA