
Podwyżka stóp procentowych jest dwa razy wyższa niż oczekiwaliśmy – powiedział PAP w środę główny ekonomista PKO Banku Polskiego Piotr Bujak. Dodał, że wzrost stóp o 1 pkt proc. sprzyja umocnieniu złotego.
Podczas kwietniowego posiedzenia RPP zdecydowała o podniesieniu referencyjnej stopy procentowej z 3,50 proc. do 4,50 proc. Podobnej zmianie uległy także inne stopy procentowe NBP. Od jutra kształtować będą się następująco:
– stopa referencyjna: 4,50 proc. w skali rocznej (poprzednio 3,50 proc.),
– stopa lombardowa: 5 proc. w skali rocznej (poprzednio 4,00 proc.),
– stopa depozytowa: 4 proc. w skali rocznej (poprzednio 3 proc.),
– stopa redyskonta weksli: 4,55 proc. w skali rocznej (poprzednio 3,55 proc.),
– stopa dyskontowa weksli: 4,6 proc. w skali rocznej (poprzednio 3,6 proc.).
Konsensus rynkowy przewidywał, że stopy proc. zostaną podniesione o 50 pb.
„Spodziewaliśmy się podwyżki o 50 punktów bazowych. Silniejszy ruch RPP może oznaczać, że mamy do czynienia z przyśpieszeniem cyklu podwyżek stóp procentowych po to, by wcześniej go zakończyć” – powiedział główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.
Ekonomista nie wykluczył też, że podwyżka o 100 punktów bazowych może sygnalizować, że łączna skala podwyżek będzie większa niż dotychczas zakładano.
Bujak zaznaczył, że tak duży ruch RPP sprzyja umocnieniu złotego.
To siódma z rzędu podwyżka stóp procentowych. Pierwsza z cyklu podwyżek nastąpiła w październiku ubiegłego roku. Od tego czasu Rada Polityki Pieniężnej podnosiła stopy co miesiąc. W marcu skala podwyżki wyniosła 0,75 pkt proc.
Dzisiejsza decyzja RPP oznacza, że ponownie wzrosną raty kredytów o zmiennym oprocentowaniu.
Źródła: PAP/bankier.pl