Sankcje na Rosję i kary dla Polaków. Nawet 20 mln zł i co najmniej 3 lata więzienia

wiceszef MSWiA Maciej Wąsik/Fot. screen YouTube
wiceszef MSWiA Maciej Wąsik/Fot. screen YouTube
REKLAMA
Ta wojna jest finansowana przez podmioty gospodarcze, przez osoby, które płacą Putinowi swoje podatki – mówił w Sejmie wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Twierdził również, że ustawa o mrożeniu majątków osób i podmiotów wspierających Rosję to ważny głos Polski w dyskusji europejskiej o tym, jak powinny wyglądać sankcje.

Na środę w Sejmie zaplanowano pierwsze czytanie projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego. Regulacja zakłada zamrożenie funduszy i zasobów gospodarczych osób oraz podmiotów, które zostaną wskazane na specjalnej liście prowadzonej przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, w związku ze wspieraniem rosyjskiej agresji na Ukrainę.

– Procedujemy tę ustawę w sytuacji, kiedy na Ukrainie trwa wojna, kiedy pod Kijowem znajdowane są masowe groby, kiedy mamy świadomość tego, że żołdacy Putina popełniają zbrodnie na narodzie ukraińskim. Jesteśmy zobowiązani do tego, żeby podjąć wszystkie dostępne polskiemu rządowi kroki do tego, żeby przeciwdziałać tej wojnie – mówił w środę w Sejmie wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

REKLAMA

– Ta wojna jest finansowana przez podmioty gospodarcze, ta wojna jest finansowana przez osoby, które płacą Putinowi swoje podatki. Ta ustawa to ważny głos Polski w dyskusji europejskiej jak powinny wyglądać sankcje. To ważny element, który sprawi, że finansowanie tej wojny będzie w wydatny sposób mniejsze – ocenił. Dodał, że ustawa jest również ważnym elementem w dążeniu do tego, żeby izolować Rosję gospodarczo. Podkreślił, że ta izolacja „musi odbyć się na poziomie unijnym”.

Przedstawiając ustawę Wąsik zaznaczył, że jest ona polskimi sankcjami na Rosję. – To sankcje ponad to, co nałożyła Unia Europejska, to propozycja polskiego rządu, żeby skutecznie przeciwdziałać działaniom osób i podmiotów gospodarczych pochodzących z Federacji Rosyjskiej i Białorusi, które to podmioty w sposób bezpośredni, bądź tez choćby pośredni wspierają działania zbrojne Rosji na Ukrainie – twierdził.

Dodał, że sankcje będą polegały na czterech elementach. Po pierwsze będzie to zamrożenie wszelkich aktywów podmiotów gospodarczych. – Drugi element to ograniczenie praw wykonywania akcji w podmiotach gospodarczych, wszelkich praw właścicielskich. Kolejny element to wykluczenie podmiotów gospodarczych z postępowań o zamówienia publiczne i jeszcze jeden element to zakaz wjazdu na teren RP wobec osób, które znajdą się na liście sankcyjnej mówił.

Przypomniał, że lista będzie prowadzona przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, a wpis na nią będzie się odbywał na podstawie wniosku odpowiedniego organu, w tym służb specjalnych.

Mówiąc o przesłankach do tego, aby podmiot znalazł się na liście sankcyjnej zaznaczył, że decyzję w sprawie wpisu na liście wydaje się wobec osób i podmiotów dysponujących środkami finansowymi, funduszami oraz zasobami gospodarczymi i – w rozumieniu dwóch rozporządzeń unijnych – bezpośrednio lub pośrednio wspierających agresję Federacji Rosyjskiej na Ukrainę oraz poważne naruszenia praw człowieka lub represje wobec społeczeństwa obywatelskiego w Federacji Rosyjskiej i Białorusi.

– Także decyzja ta może być podjęta wobec osób i podmiotów które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego RP – mówił. Dodał, że lista ta będzie ogłoszona w środkach komunikacji masowej i w Internecie, a za niewykonanie sankcji grozić będą kary administracyjne i odpowiedzialność karna. Kary administracyjne będzie nakładała Krajowa Administracja Skarbowa oraz Urząd Zamówień Publicznych i wyniosą one do 20 mln zł.

Ustawa także wprowadza zakaz importu rosyjskiego węgla do Polski i nakłada kary na podmioty, które temu zakazowi się nie podporządkowują. Regulacja przewiduje, że osoba, która świadomie nie przestrzega sankcji może podlegać odpowiedzialności karnej w postaci pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż trzy lata.

Źródło: PAP

REKLAMA