Warzecha OSTRO o Zalewskiej: „Jak bezczelnym babskiem trzeba być…” [VIDEO]

Łukasz Warzecha i Anna Zalewska/Fot. screen YouTube/PAP (kolaż)
Łukasz Warzecha i Anna Zalewska/Fot. screen YouTube/PAP (kolaż)
REKLAMA
W najnowszym odcinku wideobloga publicysta Łukasz Warzecha odniósł się do wpisu europoseł PiS Anny Zalewskiej. Na Twitterze żądała ona, by jedna z polskich firm – Cersanit – została wyrzucona z Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Powodem był fakt, że firma ta ma także trzy fabryki w Rosji.

„W Wałbrzychu w WSSE produkuje firma Cersanit, korzystając z ulg i przywilejów, jednocześnie nie wycofując się z Rosji. Poprosiłam Prezesa WSSE o wypowiedzenie umowy. Polskie firmy powinny dawać przykład. Nie może być zgody na handel z Putinem nad głowami zabijanych Ukraińców” – grzmiała na Twitterze Zalewska.

Do tego wpisu w swoim wideoblogu odnosił się Łukasz Warzecha.

REKLAMA

– Pani europoseł chce, żeby bez żadnego formalnego powodu Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna wypowiedziała umowę legalnie działającej polskiej firmie, której produkcja i działalność przynosi zyski polskiemu budżetowi, który to polski budżet jest nam potrzebny po to, żeby się uzbroić, po to, żebyśmy byli bezpieczni i żebyśmy byli w stanie odstraszyć w przyszłości Rosję. Ale pani europoseł Zalewska robi to z bardzo wygodnej pozycji w Parlamencie Europejskim. Pozycji, w której można niewiele robić i wyłącznie podlizywać się naczelnikowi – ocenił publicysta.

Warzecha przypomniał też, że europoseł zarabia ok. 7 tys. euro netto miesięcznie. – Z tymi 7 tys. euro w kieszeni pani europoseł żąda, żeby – bez żadnego powodu konkretnego – wypowiedzieć umowę o działalność w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Wałbrzychu firmie Cersanit – wskazał.

W dalszej części komentarza publicysta wyjaśnił parę podstawowych kwestii. – Otóż Cersanit, bardzo duża polska firma, zainwestowała w Rosji, dlatego że przez wiele lat, właściwie aż do 24 lutego inwestycja polskiej firmy w Rosji była uważana za powód do chwały. Zachęcano polskie firmy, żeby inwestowały w Rosji, dlatego że to była ekspansja na istotny rynek. Jeszcze było w tym takie zadowolenie, że my pokazujemy Rosjanom, że nasze firmy podbijają Rosję – podkreślił Warzecha.

Łukasz Warzecha przypomniał, że Cersanit ma w Rosji trzy fabryki, co stanowi 1/3 wszystkich 10 jego fabryk. Firma ma też jedną na Ukrainie – nie wiadomo więc, czy w ogóle jeszcze działa i w jakim jest stanie – oraz cztery w Polsce i dwie w innych krajach Unii Europejskiej.

– Pani Zalewska sobie wyobraża, że w ciągu miesiąca Cersanit weźmie kluczyk, zamknie trzy fabryki na kluczyk, powie bye bye, do widzenia. Trzeba być albo kompletną ignorantką, już nie powiem mocniej, albo być totalnym cynikiem, żeby w ten sposób widzieć duży biznes – ocenił.

I zwrócił się do Zalewskiej. – Szanowna pani europoseł, fabryki się nie zamyka ot tak na kluczyk w ciągu miesiąca – jeżeli w ogóle nawet należałoby ją zamknąć, bo ja mam co do tego duże wątpliwości – dodał.

Wskazał, że każda fabryka ma pracowników, z którymi ma podpisane umowy, ma podpisane kontrakty i ewentualne kary umowne do zapłacenia, jeśli zostaną one zerwane.

– Ma produkcję, która już została wyprodukowana i z którą coś trzeba zrobić, trzeba ją sprzedać. A poza tym mówimy o Rosji, czyli o kraju, gdzie jeżeli by Cersanit zostawił np. swoje nieruchomości, to one prawdopodobnie zostaną przez państwo rosyjskie zajęte. Pani europoseł ot tak domaga się, żeby Cersanit się w praktyce pozbył po prostu 1/3 swoich fabryk, bo do tego się sprowadza to żądanie – wyjaśnił.

– Jak bezczelnym babskiem trzeba być, żeby wysuwać takie żądanie pod adresem legalnie działającej polskiej firmy, zatrudniającej Polaków, przynoszącej zyski polskiemu budżetowi? – skwitował.

Źródło: YouTube/Łukasz Warzecha

REKLAMA