Rzeczniczka rosyjskiego MSZ wystąpiła PIJANA lub NAĆPANA? Twierdzi, że wojna wybuchła z powodu… barszczu [VIDEO]

Maria Zacharowa Źródło: Twitter
Maria Zacharowa Źródło: Twitter
REKLAMA
Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wystąpiła na ostatniej konferencji najprawdopodobniej pod wpływem jakichś środków. Bełkocząc stwierdziła, że wojna na Ukrainie wybuchła, bo… Ukraińcy nie chcieli dzielić się barszczem.

– Oni chcieli, żeby barszcz należał do kogoś jednego, do jednego narodu, żeby gospodyni nie mogła przygotować go po swojemu – mówiła rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa podczas oficjalnej konferencji MSZ.

Zachowywała się przy tym tak, że niektórzy komentatorzy stwierdzili, że musiała być pod wpływem jakichś środków odurzających. Internauci zwracają uwagę na oczy Zacharowej i stwierdzają, że to najprawdopodobniej po narkotyki, a nie alkohol rzeczniczka sięgnęła przed konferencją.

REKLAMA

Zacharowa w swoim komicznie wyglądającym i brzmiącym przemówieniu stwierdza, że sprawa barszczu to przykład ksenofobii, nazizmu i ekstremizmu narodu ukraińskiego.

Nie wiadomo, czy Zacharową spotkają jakieś konsekwencje za jej występ. W mediach nazywana jest „ulubienicą Putina”, więc możliwe, że ten wybryk ujdzie jej na sucho.

 

REKLAMA