
Jak informuje rp.pl, Serbia jest jednym państwem Europy, które odmówiło dołączenia do międzynarodowych sankcji przeciwko Rosji.
– Serbia nigdy nie będzie częścią antyrosyjskiej histerii, w której własność obywateli Rosji i Federacji Rosyjskiej jest grabiona – powiedział p. Aleksander Vulin, serbski minister spraw wewnętrznych.
Polityk odpowiedział również na sugestię p. Gabriela Landsbergisa, litewskiego ministra spraw zagranicznych, że brak ograniczenia stosunków ekonomicznych z Rosją może skończyć się wdrożeniem przez UE sankcji przeciw Belgradowi.
„Grożenie Serbii sankcjami, jeśli nie zgodzi się ona wprowadzić sankcji przeciwko Federacji Rosyjskiej, jest głupotą i hipokryzją” – napisał p. Vulin na oficjalnej stronie serbskiego rządu.
Z kolei p. Piotr Szijjártó, szef węgierskiej dyplomacji, powiedział, że Budapeszt nie poprze przeciwko Rosji sankcji, które zagrażałyby bezpieczeństwu zaopatrzenia Węgier w energię.
Dodał, że zagrożenia związane z wojną osiągnęły nowy wymiar i dlatego rząd Węgier będzie odtąd jeszcze bardziej zdecydowanie i jednoznacznie występować w obronie swoich interesów narodowych.
Natomiast francuski producent samochodów Renault najpierw wznowił produkcję w swoich moskiewskich fabrykach, mając poparcie francuskiego rządu w tej kwestii, a potem znowu ją wstrzymał.
Tekst ukazał się w segmencie Postęp w Świecie w numerze 13-14 (2022) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.