Wiceszef MSZ o wnioskach podkomisji smoleńskiej: „Działania w tej sprawie mogą polegać na złożeniu skargi do instytucji międzynarodowych bądź wniosku o podjęcie śledztwa”

Wrak polskiego Tu-154M w Smoleńsku. Foto: PAP/EPA
Wrak polskiego Tu-154M w Smoleńsku. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Chcielibyśmy dokonać analizy prawno-traktatowej, która ścieżka międzynarodowa daje największe szanse na powodzenie podejmowania tego tematu na arenie międzynarodowej – powiedział o raporcie dot. katastrofy smoleńskiej wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.

W poniedziałek wiceprezes PiS Antoni Macierewicz przedstawił raport kierowanej przez siebie podkomisji smoleńskiej, według którego katastrofa z 10 kwietnia 2010 roku była wynikiem ingerencji Rosji. Zdaniem Macierewicza zgromadzony materiał jest „bezspornym i niepodważalnym” dowodem na eksplozję, która rozpoczęła katastrofę smoleńską. Jak powiedział, raport „może i powinien stanowić podstawę podjęcia działań na arenie międzynarodowej, w tym możliwe złożenie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka”.

REKLAMA

Wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk był pytany o sprawę w czasie poniedziałkowej konferencji prasowej w Poznaniu.

Ocenił, że teza o wybuchach jako powodzie katastrofy prezydenckiego samolotu jest „najbardziej prawdopodobna z potencjalnych hipotez, które można rozważać”. „Natomiast, z moją ostateczną oceną chciałbym poczekać do lektury całości dokumentu. W tej chwili bazuję na przedstawionych przez pana ministra Macierewicza informacjach” – zastrzegł wiceszef MSZ.

„Chcielibyśmy w pierwszej kolejności dokonać analizy prawno-traktatowej, która ścieżka międzynarodowa daje największe szanse na powodzenie podejmowania tego tematu na arenie międzynarodowej. Dzisiaj nie postawię żadnych konkretnych postulatów, bo najpierw trzeba tę kwestię w kontekście możliwości prawno-międzynarodowych przeanalizować” – zaznaczył wiceszef MSZ pytany o ewentualne działania resortu w sprawie wniosków podkomisji.

Podkreślił, że w jego przekonaniu „międzynarodowe ustalenia w tej sprawie, międzynarodowe decyzje”, to jest kierunek, który powinien być „zadaniem dla polskiej dyplomacji”.

Według Szynkowskiego vel Sęka działania w tej sprawie mogą polegać na złożeniu skargi do instytucji międzynarodowych bądź wniosku o podjęcie śledztwa, np. do – będącego organem Rady Europy – ETPCz. Jak zastrzegł, Rosja została wykluczona z Rady Europy, więc „trzeba przeanalizować, jaki to ma wpływ, na ewentualne dochodzenie swoich praw przez Polskę”.

„Jest też możliwe utworzenie specjalnej komisji, czyli takiego gremium ad hoc, które będzie zajmowało się tą sprawą; nieskorzystanie z istniejącego instrumentarium prawno-międzynarodowego. Więc możliwości jest całkiem sporo” – dodał polityk.

„Dzisiaj widzimy, że Federacja Rosyjska jest zdolna do ludobójstwa, że jest zdolna do zabijania cywilów, a więc dzisiaj też widzimy przestrzeń do tego, żeby przedstawienie tych dowodów spowodowało również międzynarodową aktywność. Do tego będziemy dążyć” – zapowiedział Szynkowski vel Sęk.

10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, w katastrofie samolotu Tu-154M, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

(PAP)

REKLAMA