Drogie kredyty. Kulesza OSTRO o rządzących: „Morawieckiemu bliższa jest lojalność zawodowa wobec banków” [VIDEO]

Jakub Kulesza.
Jakub Kulesza. (Fot. PAP)
REKLAMA
Podejrzane, nielogiczne i nieusprawiedliwione wydaje się, że ustalany przez banki WIBOR, od którego zależą raty kredytów, nagle przewyższył stopę lombardową NBP – powiedział szef koła Konfederacja Jakub Kulesza. Zapowiedział interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego w związku z drożejącymi w szokującym tempie kredytami.

Podwyżki stóp procentowych NBP (stopa referencyjna NBP wzrosła z 0,1 proc. na początku października 2021 roku do 4,5 proc. w kwietniu br.) doprowadziły do wzrostu WIBOR-u, czyli wskaźnika, od którego zależy oprocentowanie kredytów mieszkaniowych.

Wskaźnik WIBOR dla pożyczek trzymiesięcznych (3M) na rynku międzybankowym wzrósł z 0,24 proc. na początku października 2021 r. do 5,37 proc. A to z pewnością nie koniec wzrostów.

REKLAMA

Banki ustalają arbitralnie

Podczas konferencji prasowej w Sejmie Kulesza ocenił, że banki „ustalają arbitralnie – niezależnie od tego, jak umówiliśmy się w umowie – jaka będzie rata kredytu, na podstawie tego, jaki sobie ustalą WIBOR”.

Poseł zwrócił uwagę, że WIBOR „pierwotnie miał się brać z realnych transakcji pomiędzy bankami”.

„Ale – jako, że tych nie ma za wiele – bierze się on z abstrakcyjnych ustaleń między bankami” – zaznaczył.

Zdaniem Kuleszy, jest „wysoce podejrzane”, że WIBOR „tak mocno odbiega od stóp procentowych NBP”, w tym od stopy lombardowej.

WIBOR nagle przewyższył stopę lombardową

„Wydaje się zupełnie nielogiczne i w zasadzie nieusprawiedliwione, dlaczego WIBOR – od którego zależą raty kredytów – nagle przewyższył stopę lombardową, czyli przewyższył procent, na jaki banki mogą pożyczać od banku centralnego” – powiedział Kulesza.

Jak ocenił, jest to „zawiłe i niezrozumiałe”, a przede wszystkim „podważane są interesy obywateli, na czym zyskują banki”.

Według posła Konfederacji za taką sytuację kredytobiorców odpowiada „konstrukcja systemu bankowego w Polsce”, ale też takie działania polityczne, jak „dodruk pieniądza zapoczątkowany z inspiracji rządu”.

„Ciężko oczekiwać, aby bankier z doświadczenia zawodowego, który stoi na czele rządu, dbał bardziej o własnych obywateli, niż o przedstawicieli banków. Jak widzimy, premierowi Morawieckiemu bliższa jest lojalność zawodowa wobec banków” – oświadczył Kulesza.

Poseł przypomniał, że Konfederacja apelowała od 2019 roku o podwyższanie bardzo niskich wtedy stóp procentowych, ale przyznał, że teraz „jest za późno, inflacja szaleje”. W imieniu Konfederacji zaapelował więc o „podwyższenie stopy rezerwy obowiązkowej w celu zmniejszenia nadpłynności banków”. Wyjaśnił, że wtedy banki „musiałyby płacić więcej za pozyskiwanie środków i ograniczyłyby swoje zyski”.

Glapiński musi przyznać się do błędów

Ponadto, oświadczył, Konfederacja domaga się, by prezes NBP na konferencji prasowej przyznał się do błędów, przyznał się do porażki.

„Bo jeżeli tego nie zrobi, trudno będzie oczekiwać, że jest w stanie naprawić obecną sytuację” – podkreślił.

Kulesza był pytany o pojawiające się postulaty „zamrożenia” WIBOR-u na określonym poziomie, bądź wprowadzenia zakazu ustalania WIBOR-u powyżej poziomu stopy lombardowej NBP.

„Ta propozycja wymagałaby zmiany systemu bankowego, ale należałoby się zastanowić, czy nie ustalić maksymalnego WIBOR-u na poziomie stopy lombardowej” – odpowiedział poseł.

Według niego, byłoby to „logiczne i przynajmniej byśmy wiedzieli, że za takie raty naszego kredytu bezpośrednio odpowiada prezes NBP, który stoi na czele Rady Polityki Pieniężnej, która ustala m.in. stopę lombardową”.

Jak dodał, teraz prezes NBP „może umywać ręce i mówić, że to od jakiegoś WIBOR-u zależy, a nie od niego, a on tu walczy z inflacją”.

Szef koła Konfederacji zapowiedział też skierowanie interpelacji w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego.

 

REKLAMA