Rosyjska zemsta za zatopienie krążownika „Moskwa”

Krążownik rakietowy Moskwa. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: wikimedia
Krążownik rakietowy Moskwa. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: wikimedia
REKLAMA

Fabryka pod Kijowem produkująca rakiety Neptun, które według armii ukraińskiej zostały użyte w ataku na rosyjski krążownik Moskwa, została trafiona w wyniku rosyjskiego ataku – poinformowali obecni na miejscu dziennikarze agencji AFP. Według ukraińskich doniesień większość załogi rosyjskiego krążownika poszła na dno razem z okrętem.

W rosyjskim ataku poważnie uszkodzony został warsztat fabryki, leżącej ok. 30 km na południowy zachód od Kijowa, oraz przylegający do niego budynek administracyjny. Popękały także szyby około 50 samochodów zaparkowanych na pobliskim parkingu.

Nieco wcześniej rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony podał, że siły rosyjskie zniszczyły warsztat fabryki przy użyciu rakiety manewrującej Kalibr.

REKLAMA

Właściciel zakładu znajdującego się nieopodal fabryki powiedział AFP, że trafień było pięć, a jeden z jego pracowników został powalony na ziemię siłą wybuchu. „Moim zdaniem odpłacili nam za zniszczenie Moskwy” – oznajmił, odnosząc się do zatopionego krążownika.

Robotnicy pracujący w pobliżu fabryki powiedzieli, że rosyjski atak nie spowodował żadnych ofiar w ludziach.

Większość załogi „Moskwy” utonęła?

– Siłom rosyjskim z powodu sztormu nie udało się przeprowadzić ewakuacji załogi trafionego rakietami przez armię ukraińską krążownika Moskwa, który zatonął na Morzu Czarnym – poinformowała w piątek rzeczniczka morskiej straży granicznej Ukrainy Natalija Humeniuk na briefingu.

„Trafienie spowodowało detonację i zaczęła się walka o życie. Obserwowaliśmy, jak inne okręty próbowały udzielić pomocy, ale nawet siły natury były po stronie Ukrainy. Bo sztorm nie pozwolił ani na spokojną akcję ratunkową, ani na ewakuację załogi” – oświadczyła Humeniuk.

W czwartek wieczorem rosyjskie ministerstwo obrony podało, że krążownik Moskwa zatonął podczas holowania w warunkach sztormu. Wcześniej armia ukraińska poinformowała, że okręt został trafiony dwiema rakietami manewrującymi Neptun. Moskwa nie potwierdziła tych doniesień, twierdząc jedynie, że na jednostce „doszło do pożaru”.

Rosyjski opozycjonista Ilja Ponomariow przekazał w nocy z czwartku na piątek, że potwierdzono informację o uratowaniu 58 marynarzy z krążownika. „Załoga okrętu liczyła 510 osób” – podał polityk na Facebooku.

Moskwa była flagowym okrętem Floty Czarnomorskiej i jednym z najważniejszych okrętów wojennych Rosji.

„Tylko strata okrętu podwodnego zdolnego wystrzeliwać pociski balistyczne albo Kuzniecowa (jedynego lotniskowca Rosji) byłaby większym ciosem dla rosyjskiego morale i reputacji marynarki wojennej w rosyjskim społeczeństwie” – ocenił w czwartek emerytowany kapitan amerykańskiej marynarki Carl Schuster, cytowany przez portal CNN.

(PAP)

REKLAMA