Gwałtowny wzrost liczby bankructw u naszego sąsiada. Nie chodzi ani o Rosję, ani o Ukrainę, bo to zielona polityka tak zadziałała, a nie wojna

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA
Od marca w Republice Federalnej Niemiec odnotowuje się coraz większą liczbę bankructw. Niemieckie przedsiębiorstwa płacą za przerwanie łańcucha dostaw i podwyżki cen energii. Eksperci twierdzą, że to nie wojna jest powodem bankructw.

Federalny Urząd Statystyczny w Niemczech odnotował wzrost liczby upadłości o 27 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem.

Już w lutym odnotowywano wzrost w tej kwestii o 4,2 proc.

REKLAMA

Co ciekawe, według Instytutu Badań Gospodarczych w Halle (IWH) wzrost liczby upadłości nie ma nic wspólnego z rosyjską inwazją na Ukrainie.

Przyczyną takiego stanu rzeczy są podwyżki cen energii. Taki sam powód podaje stowarzyszenie zawodowe syndyków masy upadłościowej VID.

– Widzimy rosnące zapotrzebowanie na doradztwo, zwłaszcza w przypadku firm energochłonnych – mówi Christoph Niering, szef VID. Według niego „ceny energii stają się zagrożeniem dla istnienia wielu firm”.

Okazuje się więc, że to m.in. zielona polityka Niemiec i UE tak wpływa na gospodarkę, a nie wojna na Ukrainie.

Oczywiście na podwyżki cen energii składają się także inne czynniki, ale to jeden z nich.

Źródło: Interia Biznes

REKLAMA