Niedzielski zapowiada: „Nie tylko teleporada, ale wdrażanie narzędzi związanych z teleopieką”

Minister Adam Niedzielski Źródło: PAP/Tomasz Gzell
Minister Adam Niedzielski Źródło: PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA
Zasoby kadrowe, gwarancje finansowe, digitalizacja i teleopieka to warunki sprawnego systemu ochrony zdrowia, dynamicznie reagującego na kryzysy – powiedział w poniedziałek w Katowicach „minister pandemii” Adam Niedzielski.

Szef MZ uczestniczył w Katowicach w XIV Europejskim Kongresie Gospodarczym.

– Dobrze, że znowu możemy spotkać się bezpośrednio. Ten kongres jest pewnego rodzaju symbolem, kończy erę zdalnych spotkań albo przynajmniej ogranicza wykorzystywanie tego medium. Wreszcie będzie można porozmawiać w kuluarach, wreszcie będzie można troszeczkę wrócić do normalności, do tego, do czego się przyzwyczailiśmy przed pandemią – powiedział na wstępie minister.

REKLAMA

Niedzielski zaznaczył, że mniemana pandemia jeszcze się nie skończyła i wskazał, że płynnie przechodzimy z jednego kryzysu do kolejnego – zmagaliśmy się z COVID-19, teraz mierzymy się ze skutkami inwazji Rosji na Ukrainę, a dodatkowo są inne zdarzenia, jak choćby ostatnie tragedie w kopalniach na Śląsku.

– Tych katastrof, kryzysów, które dotyczą systemu opieki zdrowotnej, nie brakuje – stwierdził.

Niedzielski wyjaśniał, że dyskusja miała dotyczyć tego, jakie są wnioski i doświadczenia z zarządzania kryzysowego, a w konsekwencji, jakie są wyzwania. – Na bardzo poważną analizę przyjdzie jeszcze czas. Teraz musimy przerzucić siły z jednego odcinka na inny. Ale warto kilka punktów sformułować – powiedział.

Szef MZ wskazał, że „w kryzysach pojawiło się nowe zagadnienie, już nie tylko poprawiania efektywności i dostępności dla pacjenta, ale budowania odpornych systemów opieki zdrowotnej, potrafiących wykazać wystarczającą elastyczność i poradzić sobie w trudnych okolicznościach”.

Warunki sprawnego systemu ochrony zdrowia, dynamicznie reagującego na kryzysy to, jak mówił, zasoby kadrowe, gwarancje finansowe, digitalizacja i teleopieka.

– Można sformułować kilka punktów, które mówią, co jest warunkiem, jakie są założenia systemu ochrony zdrowia, który potrafi być odporny, potrafi zdać egzamin w sytuacji kryzysu – stwierdził minister.

Pierwsza kwestia to – jak wskazał – finanse, nakłady odzwierciedlające zapotrzebowanie i potencjał państwa. – W przypadku Polski te ostatnie lata, mówię o latach poprzedzających pandemię, są o tyle latami dobrymi dla budowania odpornego systemu opieki zdrowotnej, że pojawiły się gwarancje ustawowe nakładów – wskazał.

Zaznaczył, że to, co się sprawdziło w pandemii, i to, co zastosowano teraz przy kryzysie związanym z napływem uchodźców z Ukrainy, to rozwiązanie, że wszystkie dodatkowe zadania, które dochodzą i obciążają system, nie są finansowane ze składki, tylko z innych środków budżetowych i specjalnych funduszy.

Niedzielski przypominał, że wyznaczono fundusz covidowy, teraz jest fundusz pomocy. – To ma o tyle ogromne znaczenia, że to nie uszczupla zasobów, które powinny być przeznaczone na leczenie, minimalizuje efekt ograniczenia dostępności dla pacjentów – akcentował.

Szef MZ mówił też, że bardzo ważnym elementem jest „pewna dywersyfikacja finansowania”. – Nasz system w zdecydowanej większości oparty jest na składce, która jest pobierana od naszego dochodu, ale w ostatnich latach wykonaliśmy ciekawy krok, wprowadzenie opłaty cukrowej. Rozwiązanie dotyczy m.in. napojów wysokosłodzonych, które zostały opodatkowane – wskazał.

Utrzymywał, że jej skutek jest świetny nie dlatego, że zasila budżet zdrowia, ale dlatego, ze zredukowano konsumpcję napojów wysokosłodzonych. – Mieliśmy spadki rzędu 30 proc. z roku na rok, jeśli chodzi o spożycie tych napojów – podał. Dywersyfikacja finansowania, jak kontynuował minister, na której wykonaliśmy pierwszy krok, to otwarcie pewnej ścieżki, gdzie mogą pojawiać się kolejne opłaty prozdrowotne kształtujące też wzorce konsumenckie.

– Nie odkryję Ameryki, jeśli powiem, że najważniejsi w systemie są ludzie. Ważne jest zapewnienie stabilności pracy, kadr, dopływu kadr – powiedział szef MZ.

Przypominał m.in., że wprowadzono regulacje dotyczące minimalnego wynagrodzenia medyków. Wskazał, że „idąc wzorem krajów, które kiedyś drenowały nasze kadry, doszliśmy do sytuacji, że teraz lekarze z zagranicy mogą pracować w Polsce, dostawać uprawnienia w sposób bardzo uproszczony”.

– Przez rok funkcjonowania ustawy, która taki specjalny tryb dopuściła, mamy 1500 nowych lekarzy w systemie. To realne zasilenie – podał. Mówił też o zwiększeniu liczby miejsc na studiach medycznych.

Zaznaczył, że dla sprawnego działania systemu konieczna jest digitalizacja. – Ona ma różne wymiary, nie tylko teleporada, ale wdrażanie narzędzi związanych z teleopieką, która polega na monitorowaniu pacjenta – mówił Niedzielski.

Źródło: PAP

REKLAMA