Współpraca regionu. Węgry kupują w Czechach 12 myśliwców

Czeskie Aero na Dniach NATO. Fot. Wikipedia Karel SUbrt
Czeskie Aero na Dniach NATO. Fot. Wikipedia Karel SUbrt
REKLAMA
Węgierskie Siły Powietrzne zamówiły 12 lekkich odrzutowców L-39NG (Next Generation) w czeskiej firmie AERO Vodochody AEROSPACE a.s. Informację podali urzędnicy węgierskiego Ministerstwa Obrony. Czeska firma nie wydała jeszcze oficjalnego potwierdzenia.

Osiem samolotów ma być wykorzystywanych do szkolenia węgierskich pilotów wojskowych, a cztery mają być wykorzystywane przez węgierskie wojsko do celów rozpoznawczych.

Taki zakup był oczekiwany, ponieważ węgierski rząd miał go w swoich planach zbrojeniowych, a biznesmen bliski premierowi Orbanowi został w zeszłym roku większościowym udziałowcem Aero Vodochody. Mniejszościowym właścicielem Aero jest Omnipol oraz znany producent broni Richard Hava i jego synowie.

REKLAMA

W latach 1994-2009 Węgierskie Siły Powietrzne latały czeskimi samolotami L-39ZO. Węgrzy pozyskali 24 samoloty z inwentarza po byłej NRD.

Aero sprzedało w zeszłym roku dwanaście samolotów do Wietnamu. Partia nowych L-39NG zostanie dostarczona do Wietnamskich Sił Powietrznych w latach 2023-2024. Trwają też negocjacje z Tajlandią i Ghaną (6 sztuk). Ostatnie negocjacje z Senegalem w sprawie zakupu czterech L-39 zakończyły się jednak niepowodzeniem.

Aero L-39NG („Następna Generacja”) to czeski wojskowy samolot szkoleniowo-bojowy. Jest następcą Aero L-39 Albatros z czasów zimnej wojny.

Czeskie firmy zbrojeniowe wracają do „przedwojennej” formy. Z Pragi donoszą także, że ich firmy będą naprawiały ukraiński sprzęt bojowy, o czym poinformowało kilka dni temu czeskie Ministerstwo Obrony.

Pierwszy kontrakt dotyczyłby naprawy czołgów T-64. W przyszłości naprawa może zostać rozszerzona na transportery opancerzone BTR i BRDM. Czeskie firmy będą odpowiedzialne za większe prace, w tym kapitalne remonty.

Jak poinformowała Jana Zechmeisterová ze służby prasowej ministerstwa obrony pierwszy kontrakt został przyznany Grupie Czechosłowackiej (CSG) na naprawę czołgów T-64. CSG została założona przez Jaroslava Strnada i ma liczne spółki zależne w Czechach i na Słowacji, od radarów Eldis przez ciężarówki Tatra po europejskie usługi lotnicze.

Według mediów Czechy wysłały też na Ukrainę, oprócz czołgów i pojazdów opancerzonych, samobieżne haubice Dana i wyrzutnie rakiet RM-70 Grad. Ministerstwo Obrony nie potwierdziło tych informacji ze względów bezpieczeństwa.

Źródło: Radio Praga

REKLAMA