Naddniestrze. Rosyjskie ataki „pod fałszywą flagą”? Mają przygotować grunt pod dalsze działania

Położenie Naddniestrza na mapie Europy. / foto: Wikipedia, TUBS, CC BY-SA 3.0
Położenie Naddniestrza na mapie Europy. / foto: Wikipedia, TUBS, CC BY-SA 3.0
REKLAMA
Rosja przeprowadziła „pod fałszywą flagą” ataki w separatystycznym regionie Naddniestrze w Mołdawii, by przygotować grunt pod dalsze działania na tym froncie: ataki na terytorium Ukrainy lub destabilizację samej Mołdawii – ocenili eksperci amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW).

Dwa bataliony piechoty zmotoryzowanej, które Rosja nielegalnie utrzymuje w Naddniestrzu od końca zimnej wojny, nie wystarczą zapewne do przeprowadzenia groźnego ataku na Odessę, a Rosjanie nie będą raczej w stanie ich na tyle wzmocnić. Mogą jednak stanowić wsparcie ograniczonych ataków okolic Odessy, siejąc panikę i wywierając korzystny dla Rosjan efekt psychologiczny – ocenili eksperci.

Rosja może również starać się zdestabilizować samą Mołdawię. Komentarze rosyjskich lub kontrolowanych przez Rosję urzędników sugerują, że prezydent Władimir Putin może uznać separatystyczną „Naddniestrzańską Republikę Mołdawską”, podobnie jak zrobił to w przypadku tzw. donieckiej i ługańskiej republiki ludowej na Ukrainie.

REKLAMA

Taka republika w Naddniestrzu mogłaby poprosić o dodatkową „rosyjską ochronę”, a Putin może spróbować wysłać tam dodatkowe siły wojskowe. Wszelkie tego rodzaju działania znacznie nasiliłyby napięcia i obawy w Mołdawii i sąsiedniej Rumunii, wywierając dodatkową presję na NATO oraz być może dając Putinowi tanie „zwycięstwo” i odciągając uwagę od kłopotów rosyjskiego wojska na wschodzie Ukrainy – ocenił ISW w sprawozdaniu opublikowanym we wtorek.

Obecne dane nie pozwalają na dokładne prognozy, a obie te możliwości wydają się równie prawdopodobne. Jednak reakcje Rosji i kontrolowanych przez nią, nieuznawanych międzynarodowo władz Naddniestrza są alarmujące, a NATO i Zachód powinny rozważyć „najbardziej niebezpieczne″ scenariusze i przygotować się na nie – przestrzegli eksperci.

Źródło: PAP

REKLAMA