Czy Rosja jest dalej krajem sowieckim?

Włodzimierz Lenin/Fot. Pixabay
Włodzimierz Lenin/Fot. Pixabay
REKLAMA
Autor „Historii komunizmu na świecie” i „Systemu Putina” Thierry Wolton to francuski dziennikarz, eseista, a także wykładowca uniwersytecki. Twierdzi, że Rosja i jej elity to przedłużenie Związku Sowieckiego. Nowe mafie, oligarchowie, politycy to nadal ludzie powiązani ze strukturami siłowymi odziedziczonymi po systemie sowieckim.

Dodaje, że członkowie KGB i GRU, komunistyczni aparatczycy i przedstawiciele kompleksu wojskowo-przemysłowego nie odeszli przecież w niebyt. Mają już nowych „wychowanków”. Watlon uważa, że Putin i jego otoczenie byli od początku ogarnięci duchem zemsty na Zachodzie za spowodowanie upadku komunizmu.

Pozory demokracji w Moskwie szybko odrzucono. Wzorem Chin pozwolono na bogacenie się ludzi, ale głównymi rozgrywającymi i tak byli tu ludzie powiązani w różny sposób z aparatem. Zachód nie bacząc na przeszłość Putina w KGB, traktował go wręcz z życzliwością.

REKLAMA

Rosja wróciła jednak na pozycje z czasów sowieckich, zaczęła też przywracać „równowagę geostrategiczną”. Tak pojawiła się agresja na Gruzję, podbój Krymu, rozbiór Donbasu, ingerencja w sprawy innych krajów dawnego Związku Sowieckiego. Kreml otrzymywał „nagany”, ale szybko przymykano na nie oczy.

Teoretycznie odsunięty na margines w 2014 roku Putin, był nadal „szanowanym rozmówcą” partnerów zachodnich. Walton wymienia tu „zwłaszcza Francję”, gdzie Putina podejmowano w wielką pompą w Wersalu w 2017 roku i w rezydencji prezydenta Macrona w Brégançon w 2019 roku.

Ten swoisty „immunitet” doprowadził Putina do wniosku, że „demokracje są bezsilne i słabe”, że ich „największym atutem jest egoizm narodów”. Walton stawia tezę, że współczesny Putin jest taki sam jak ten z czasów służby w KGB, ale wzmocniony pewnością siebie i arogancją, zaczerpniętymi z dyktatorskich korzeni swojego reżimu, inspirowanego komunizmem.

Intuicje francuskiego sowietologa wydają się obecnie wspierać niektóre działania rosyjskich okupantów na Ukrainie. Rosja nigdy się nie zdekomunizowała, a zbrodnicze idee Lenina, a nawet Stalina, nadal są tam otaczane dużą estymą.

Nic dziwnego, że kiedy dowiadujemy się, że w takiej Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim na Ukrainie, Rosjanie postawili pomnik Lenina na centralnym placu, jakoś to nie dziwi.

REKLAMA