
Sri Lanka stanęła w obliczu bankructwa. Do ruiny doprowadzili ją rządzący od 2019 roku bracia Rajapaksa – prezydent Gotabaya i premier Mahinda.
Właśnie ogłosili, że Sri Lanka przestaje spłacać kredyt od MFW, gdyż w kasie państwa pozostało 150 mln $, podczas gdy zbliża się termin spłaty kolejnej raty w wysokości 100 mln $.
Opozycja oraz syngalescy buddyści, którzy stanowią trzy czwarte mieszkańców wyspy i wynieśli Rajapaksów do władzy, mają ich dziś dosyć i tłumnie żądają ich odejścia.
Demonstranci domagają się, by prezydent złożył dymisję i wziął na siebie odpowiedzialność za niekompetencję i korupcję, które doprowadziły do obecnej katastrofy.
Kolombo ogłosiło wstrzymanie spłaty długu zagranicznego, 51 mld $, do czasu jego restrukturyzacji. Wg Banku Światowego, w 2019 roku 70% Lankijczyków pracowało w szarej strefie jako robotnicy dniówkowi na plantacjach herbaty i kauczuku albo w fabrykach, zarabiając głodowe stawki.
Ponad połowa dzieci jest niedożywiona, a rodzicom brakuje środków na ich edukację i leczenie. Władze zaapelowały do emigracji lankijskiej, prosząc, by podzieliła się zarobkami z ojczyzną w potrzebie.
Tekst ukazał się w segmencie Postęp w Świecie w numerze 17-18 (2022) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.