
Lewicowa partia Razem chce ustawiać Polakom życie. Do licznych zakazów, nakazów i ograniczeń dołącza postulaty zakazu promocji na piwo w sklepie, zakazu reklamy alkoholu i jego sprzedaży na stacjach benzynowych. Koalicjant w ramach Lewicy, czyli SLD, dorzuca likwidację tzw. „małpek”.
Partia dowodzona przez neokomunistę Adriana Zandberga prezentuje w ostatnim czasie coraz to śmielsze zamordystyczne postulaty. Teraz wzięła się za „walkę” ze sprzedażą alkoholu.
Zdaniem Pauliny Matysiak, poseł z ramienia Lewicy, nie może być tak, że w sklepach piwo jest sprzedawane w promocyjnej cenie.
Polityk, prezentując nowy postulat zakazu promocji na alkohol, odniosła się do popularnej w Biedronce promocji, w ramach której raz na jakiś czas kupując 12 piw drugie tyle można otrzymać gratis.
„Majówka – okres, kiedy piwo kupisz taniej niż chleb. Idealny czas na promocje typu „kup 12 piw, 12 dostaniesz gratis”. Czas skończyć z prawem, które pozwala sprzedawcom na takie oferty!” – postuluje Matysiak z Razem.
Jak twierdzi, na takie promocje najbardziej podatne są osoby uzależnione od alkoholu oraz młodzież. Danych potwierdzających taką tezę nie przedstawiła.
„Dlatego postulujemy zakaz czasowych obniżek cen i ofert promocyjnych na alkohol – taki sam, jak w przypadku wyrobów tytoniowych” – pisze Matysiak.
Razem chce także zakazać reklamy alkoholu w telewizji i internecie.
Sklepy, które się na nie decydują, dobrze wiedzą, że szczególnie podatne na nie są dwie grupy klientów: młodzież i osoby uzależnione. Dlatego postulujemy zakaz czasowych obniżek cen i ofert promocyjnych na alkohol – taki sam, jak w przypadku wyrobów tytoniowych.
— Paulina Matysiak 🇵🇱🇺🇦 (@PolaMatysiak) April 30, 2022
To nie koniec zakusów Razem na ustawianie życia i ograniczanie wolności wyboru Polakom. W rozmowie z „Faktem” Matysiak przekonuje, że zakazać należy także sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych.
– Będziemy się starali dążyć do zakazu handlu alkoholem na stacjach benzynowych. To są minimarkety czynne całą dobę, gdzie alkohol jest na wyciągnięcie ręki. Tak nie powinno być – twierdzi Matysiak.
Jak przyznaje, partia Razem nie konsultowała tych postulatów z Lewicą, z list której dostała się do Sejmu. Ale porozumienie w kwestii „walki” z alkoholem nie powinno być problemem.
Lewica bowiem, jak to Lewica, chęć kontrolowania wszystkiego ma wypisane w genach. Poseł Anna Maria Żukowska, była rzecznik prasowa SLD, nie podchodzi wprawdzie zbyt entuzjastycznie do pomysłu zakazu promocji na alkohol w sklepach, ale za to uważa, że należy zakazać sprzedawania tzw. „małpek”.
„Trzeba zająć się małpkami – to jest pojemność indukująca nierozrywkowe spożywanie alkoholu, maskująca nieraz alkoholizm” – napisała posłanka w mediach społecznościowych.
Dodaje, że „małpki” klienci często kupują impulsywnie.
„Stoją przy kasie, na wysokości wzroku, są kolorowe, czyli do zakupu zachęcają także także dzieci. A my to normalizujemy” – pisze. I twierdzi, że jedynym i właściwym wyjściem z sytuacji jest zakaz.
Tylko czekać, aż kolejnym „ukłonem” Lewicy będzie możliwość sprzedaży alkoholu tylko w państwowych sklepach, po z góry ustalonej cenie. A może całkowita prohibicja? Wszystko oczywiście dla „dobra” Polaków.
Ogólnie małpkami – to jest pojemność indukująca nierozrywkowe spożywanie alkoholu, maskująca nieraz alkoholizm. A zakaz promocji legalnie sprzedawanego towaru jest nieracjonalny, chyba że zakażemy w ogóle reklamowania także piwa.
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ #Lewica 🇺🇦🇺🇦🇺🇦 (@AM_Zukowska) May 1, 2022