Dług rośnie. Morawiecki szuka wiceministra, który pożyczy kolejne pieniądze

Mateusz Morawiecki. Foto: PAP
Mateusz Morawiecki. Foto: PAP
REKLAMA
Premier Mateusz Morawiecki szuka wiceministra finansów, który zająłby się wyłącznie zarządzaniem długiem państwa polskiego. Miałby jeździć po świecie i zachęcać inwestorów do kupowania obligacji skarbowych, czyli do pożyczania polskiemu rządowi pieniędzy.

Finansowanie budżetu państwa staje się dla Ministerstwa Finansów coraz większym wyzwaniem. Dlatego – jak ujawnia Business Insider Polska – Morawiecki chce powołać specjalnego wiceministra finansów, który będzie odpowiadał za zarządzanie długiem.

Miałby on ruszyć w świat – głównie do Azji oraz Stanów Zjednoczonych – i przekonać inwestorów do zakupu obligacji skarbowych.

REKLAMA

„Wyzwań przed nowym wiceministrem do długu będzie w najbliższych miesiącach dużo. MF informuje, że na koniec kwietnia pokrył już blisko dwie trzecie tegorocznych potrzeb pożyczkowych. Te w budżecie państwa są prognozowane na poziomie 222 mld zł. Dzisiaj już wiadomo, że będą o kilkadziesiąt miliardów złotych wyższe głównie przez uruchomienie tarcz antyinflacyjnych, zapowiedź wypłaty 14. emerytury, obniżkę podatków czy wydatki związane z uchodźcami. Premier zapowiedział już nowelizację budżetu państwa. Na razie nie informuje, o ile większy niż zaplanowane ok. 30 mld zł, będzie deficyt w publicznej kasie. Wiadomo natomiast, że deficyt całego sektora instytucji rządowych i samorządowych ma wynieść w tym roku 4,2 proc. wobec 2,8 proc. planowanych przy pisaniu ustawy budżetowej” – pisze Business Insider Polska.

Informatorzy portalu twierdzą, że od inwestorów z rynków azjatyckich i amerykańskich udałoby się pozyskać kilkadziesiąt miliardów złotych. Tylko najpierw trzeba ich do tego przekonać, odpowiednio im to „sprzedać” i stąd poszukiwania nowego wiceministra finansów.

To musi być jednak fachowiec, znający się na finansach i mający żyłkę sprzedawcy. O takiego może być niezwykle trudno.

„Po pierwsze taka osoba zarabia na rynku kilkadziesiąt tysięcy złotych, a w administracji rządowej dostanie na rękę 6-7 tys. zł. Po drugie mamy rok do wyborów, to moment, kiedy trudno namówić kogoś do wejścia do rządu, a teraz jeszcze z trudnym zadaniem plasowania obligacji skarbowych” – podkreśla rozmówca z otoczenia premiera.

Aktualne zadłużenie Polski w obligacjach skarbowych na rynku krajowym wzrosło o 11,8 mld zł. Zadłużenie wobec banków krajowych wzrosło o 2,9 mld zł, wobec krajowych inwestorów pozabankowych o 5,8 mld zł, a wobec inwestorów zagranicznych o 3,0 mld zł.

Najwięksi posiadacze obligacji, czyli banki, które mają papiery warte 458,5 mld zł, są już przy ścianie i nie mogą istotnie zwiększać zakupów.

Koszty obsługi długu już wyraźnie rosną i w tym roku mają sięgnąć 1,7 proc. PKB, a w przyszłym wzrosnąć do 2,1 proc. PKB.

REKLAMA