
Narodowy Bank Polski wprowadził do obiegu dwie srebrne monety kolekcjonerskie z serii „Wielcy polscy ekonomiści”. Internauci je wyśmiali, bo użyto na nich niepoważnej czcionki, która kojarzy się z pracami na informatyce we wczesnych klasach podstawówki.
Na monetach widoczne są wizerunki wizerunki Leona Biegeleisena i Jana Stanisława Lewińskiego. Monetę z Lewińskim krytykują internauci i trudno im się dziwić, bo wygląda ona co najmniej niepoważnie.
Co miał w głowie ktoś, kto na awersie monety przy zapisywaniu cytatu z ekonomisty użył czcionki… Comc Sans (lub podobnej).
Już licealiści i studenci wiedzą, że czcionka ta jest zarezerwowana dla dzieci i ewentualnie twórców, którzy tworzą książki lub komiksy dla najmłodszych.
– Trochę szkoda pana Lewińskiego że będzie na takiej obśmianej monecie, ale z drugiej strony zyska ona na wartości podwójnie. Będzie chyba pierwsza na świecie moneta z Comic Sans – napisał internauta Andrzej Maliszewski na Facebooku.
– To jest żart? – zapytała inna komentująca.
– To wygląda okropnie – stwierdził inny użytkownik.
– W piekle jest specjalny krąg, gdzie autorzy takich pomysłów stoją z opuszczonymi gaciami i diabły pakują w nich te monety, jak w automaty wrzutowe – dosadnie dodał inny komentator.
Co ciekawe Paweł Tkaczyk, ekspert zajmujący się m.in. brandingiem stwierdził, że użyta na monetach kolekcjonerskich czcionka to nie Comic Sans. Każdy ma jednak oczy i widzi, że nawet jeśli nie jest to kropka w kropkę Comic Sans, to coś, co bardzo przypomina niepoważną czcionkę.
Monety można kupić w cenie 170 zł brutto w Oddziałach Okręgowych NBP i w sklepie internetowym Kolekcjoner – informują „Wirtualne Media”.