Konfederacja bliska rozpadu? Dziambor odpowiada [VIDEO]

Artur Dziambor Źródło: YouTube/ Sedno Sprawy Radia PLUS
Artur Dziambor Źródło: YouTube/ Sedno Sprawy Radia PLUS
REKLAMA
Artur Dziambor (Wolnościowcy), przedstawiciel wolnościowego skrzydła Konfederacji, był gościem Sedna sprawy w Radiu PLUS. Polityk mówił o obecnej sytuacji w prawicowej koalicji.

Prowadzący rozmowę Jacek Prusinowski zauważył, że „Konfederacja nigdy nie była jednorodna”, ale teraz może się wydawać, że jest „bliska rozpadu”.

– Czy to jest już taki moment? – zapytał Artura Dziambora.

– Absolutnie nie bliska rozpadu. Wręcz przeciwnie – będziemy się rozwijać –
stwierdził lider Konfederacji na Kaszubach i przedstawiciel nowo powstałej partii wolnościowej – Wolnościowców.

REKLAMA

– Stworzenie tego nowego bytu, tej nowej partii wewnątrz Konfederacji, współpracującej z pozostałymi, czyli Wolnościowców, jest chęcią zainteresowania Konfederacją jako całością, elektoratu, który dotychczas na nas nie patrzył, czyli tego elektoratu…

-… wolnościowego? – dokończył za Dziambora prowadzący. – Ten elektorat nie miał dotychczas w Konfederacji swoich reprezentantów? – dopytał Prusinowski.

– Miał. Natomiast ci reprezentanci bardzo często niestety zajmowali się innymi sprawami niż te, które rzeczywiście interesują ten elektorat – stwierdził wolnościowiec.

Dziambor stwierdził, że „bardzo duży taki elektorat zagubiony drzemie w okolicach Platformy Obywatelskiej”.

– I przede wszystkim sieroty po PO-PiS-ie, które cały czas jeszcze trzymają się albo Platformy, albo PiS-u – dodał polityk.

Dziambor stwierdził, że takie osoby „głosują na jednych, albo drugich, ale na takiej zasadzie, że 'nie ma niczego lepszego'”.

Wolnościowiec stwierdził, że to dobry moment na wyjście z taką ofertą, bo „teraz jest taki czas, że wszyscy będą się interesowali, co to jest VAT, co to jest inflacja, co to jest podatek dochodowy, jak duże tego jest, jak duże są nasze obciążenia, koszty pracy, jak wyglądają kwestie kredytów, co to są stopy procentowe”.

Na pytanie o to, dlaczego nie próbowano mówić o tym w partii KORWiN, Dziambor zwrócił uwagę, że przez samą nazwę partii przebijać się w niej będzie przekaz Janusza Korwin-Mikkego, a nie „przekaz Dziambora”.

Prusinowski zauważył, że „Konfederacja mocno traci na tym, co mówi część waszych polityków”. – Waszym wyborcom to się nie podoba – stwierdził prowadzący i wskazał, że pojawiają się sondaże, w których Konfederacja schodzi poniżej progu wyborczego, a jeszcze niedawno miała ponad 10 proc.

Czytaj także: PiS traci, ale wciąż na czele. Konfederacja też traci, ale wyprzedza Lewicę [NAJNOWSZY SONDAŻ]

– Wiemy, że musimy się napracować i innym przekazem zainteresować nasz elektorat – stwierdził Artur Dziambor.

Wolnościowiec zauważył także, że w kwestii wojny na Ukrainie Konfederacja ma stanowisko „spójne”. – A to, że mamy jednego polityka… Janusz Korwin-Mikke uprawia sobie swoją publicystykę w jakiś taki określony sposób – stwierdził Artur Dziambor.

Prowadzący podał jeszcze przykład Grzegorza Brauna, ale w przypadku tego polityka Dziambor stwierdził, że nie ma „koledze Braunowi” nic do zarzucenia.

REKLAMA