
Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow z jednej strony przekonuje, że Rosja nie chce wojny w Europie, ale z drugiej strony dodaje, że jeśli „wroga wobec Rosji postawa” będzie trwać, to może być różnie.
Ławrow sugeruje, iż Rosji nie podoba się wsparcie udzielane ze strony europejskich państw Ukrainie. Nazwał to „wrogą postawą” wobec i oczekuje zmiany.
– Jeżeli martwicie się możliwością wojny w Europie, to absolutnie tego nie chcemy. Ale chciałbym zwrócić waszą uwagę na fakt, ze Zachód nieustannie podkreśla, iż Rosja musi zostać w tej sytuacji pokonana. Sami wyciągnijcie wnioski – powiedział tajemniczo Ławrow.
Słowa te padły podczas wizyty Ławrowa w Omanie.
Ławrow zarzucił też władzom ONZ, w tym sekretarzowi generalnemu, że zmarnował on szansę na znalezienie politycznego rozwiązania na Ukrainie, gdy „ignorował fakt, że Kijów nie wypełniał zobowiązań mińskich”.
– Jeśli chodzi o szerszą niż czysto humanitarną rolę, jaką mógł odegrać ONZ, ku mojemu wielkiemu żalowi, sekretariat tej organizacji, w tym sekretarz generalny, zmarnowali szansę na osiągnięcie rozwiązania politycznego na Ukrainie, gdy przez siedem lat nie reagowali na otwarte, jednoznaczne sabotowanie przez reżim w Kijowie Rezolucji Bezpieczeństwa ONZ 2202, która została potwierdzona w porozumieniach mińskich – stwierdził.