Niewyobrażalna tragedia! Matka znalazła zwłoki 16-letniej córki. Obok leżało puste opakowanie popularnego kosmetyku

Brooke Ryan/Fot. Facebook
Brooke Ryan/Fot. Facebook
REKLAMA
Matka 16-letniej Brooke Ryan opowiedziała o tym, co spotkało jej córkę. Kobieta chce przestrzec innych rodziców, by nie dochodziło do kolejnych tragedii. To, co odkryła w pokoju nastolatki, było przerażające.

Tragedia rozegrała się w Broken Hill w stanie Nowa Południowa Walia w Australii. Mimo że do śmierci 16-latki doszło w lutym 2022 roku, jej matka opowiedziała szerzej o tragedii dopiero 8 maja, gdy w kraju tym obchodzony był dzień matki.

16-letnia Brooke była radosną dziewczyną, która z zapałem oddawała się sportowej pasji. Była także członkiem North Football Club. W przyszłości chciała zostać prawnikiem, fizjoterapeutką lub kosmetyczką. Bliskim dziewczyny nie przeszło nawet przez myśl, że może ona mieć kłopoty.

REKLAMA

Matka dziewczyny, Anne Ryan, ujawniła szczegóły tragedii. W rozmowie z „Sydney Morning Herald” przyznała, że ma nadzieję, że jej historia stanie się przestrogą dla innych niczego nieświadomych rodziców.

Gdy Anne weszła 3 lutego do pokoju córki, ta leżała martwa na podłodze. Obok niej znajdowała się ścierka kuchenna i pusta puszka po dezodorancie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 16-latka zmarła w wyniku zawału serca, po tym jak narkotyzowała się dezodorantem.

Dziewczyna uległa szerzącemu się wśród nastolatków trendowi „chromingu” czy też „huffingu” – czyli nadużywaniu środków wziewnych. Jak podaje australijska gazeta, dziewczyna zmagała się z lękami, zwłaszcza podczas mniemanej pandemii. W Australii obowiązywał bowiem jeden z najtwardszych lockdownów na świecie.

Matka dziewczyny przyznała, że nie miała pojęcia, iż jej córka nadużywa środków wziewnych. Jak podkreślała, do znaków ostrzegawczych należą częste bóle głowy lub stosowanie środków przeciwbólowych, nadmierne używanie dezodorantów lub innych aerozoli, zapach w sypialni oraz białe plamy na ręcznikach i ścierkach kuchennych. Przestrzega innych rodziców, by zwracali na to szczególną uwagę.

Kobieta przyznała, że codziennie na nowo przeżywa tę tragedię, mimo upływu kilku miesięcy. – Budzę się, myślę o niej, idę spać i myślę o niej… Każdy dzień jest koszmarem – przyznała.

Źródło: smh.com.au

REKLAMA