Teksas wygrywa małą bitwę z ideologią LGBT

Flaga stanowa Teksasu. Foto: Pixabay
Flaga stanowa Teksasu. Foto: Pixabay
REKLAMA

Sąd Najwyższy Teksasu zakwestionował decyzje niższej instancji i zezwolił władzom w tym konserwatywnym południowym stanie na ściganie rodziców, którzy angażują się w zmianę płci swoich małoletnich dzieci.

Moda na „transpłciowość” czyni znaczne spustoszenia w głowach młodych ludzi. Władze stanu chcą ten obłęd zatrzymać.

Jednak w marcu sąd stanowy zawiesił egzekwowanie dyrektywy republikańskiego gubernatora Grega Abbotta, która zaliczała pewne procedury „zmiany płci” dla nieletnich do karalnych nadużyć. Wyrok rozciągnięto na cały stan.

REKLAMA

Teraz stanowy Sąd Najwyższy uznał, że Sąd Apelacyjny „nadużył swoich uprawnień” wydając nakaz dla całego stanu Teksas. Jednak władze stanu nie mogą już wznowić dochodzenia wymierzonego w rodziców nastolatka „transpłciowego”, który dokonał już „zmiany”, bo sąd uznał, że taka sprawa wyrządzi „nieodwracalną krzywdę”.

Organizacje związane z ideologią LGBT twierdzą, że są to „okrutne ataki na transpłciową młodzież”. W rzeczywistości chodzi o ochronę młodzieży, która niepewna swojej tożsamości często ulega presji swoistej mody i wyrządza sobie nieodwracalną krzywdę.

Lobby LGBT ma tu silne wsparcie Demokratów, a także prezydenta Joe Bidena, który skrytykował dyrektywę gubernatora Abbotta jako „cyniczną i niebezpieczną kampanię wymierzoną w transpłciowe dzieci i ich rodziców”.

Sprawa ma szersze tło. Chodzi tu także o udział „transpłciowców” w szkolnych zawodach sportowych, czy korzystanie z toalet „tradycyjnych” płci.

Przeciw tym wynaturzeniom buntuje się duża liczba konserwatywnych stanów, a gubernator Abbott z Teksasu należy tu politycznych liderów. Decyzja stanowego SN jest niewątpliwie jego zwycięstwem.

Jest i problem. Ustawa chroniąca dzieci rzeczywiście ingeruje w ich wychowanie przez rodziców. Jednak kiedy robi to lewica, mówi się, że najważniejsze jest „dobro dziecka”. Kiedy Abbott zastosował taką samą argumentację, okazuje się niemal „faszystą”, który ingeruje w rodzinę.

Źródło: AFP

REKLAMA